„ Tu leży
Rachela Buchen zamordowana przez hitlerowców w 1942 roku”
- taki napis
znajduje się na jednym z nagrobków na cmentarzu żydowskim przy ulicy Traugutta
w Mielcu.
Jest jeszcze
jeden wyraz na tym nagrobku, ale inskrypcja jest już mocno nieczytelna. Nie
potrafię go odczytać.
Od 2020 roku poszukiwałam informacji o osobach pochowanych na cmentarzu.
Wznowiłam
poszukiwania i po kilku dniach znalazłam ślad w archiwum: akt zgonu (jeśli tak
go można nazwać).
Powojenne, ręcznie spisywane akty zgonów podpisywane były przez dwóch świadków i jak
powiedział mi Tomasz Frydel, autor „mieleckiej” cześć opracowania Dalej jest
noc, najczęściej spisywane były na potrzeby spraw spadkowych, które musieli
przeprowadzić ocalali.
Często nie
wiedzieli gdzie i kiedy zginęli członkowie ich rodziny, a i „świadkowie” tego
nie wiedzieli… Tak to wtedy wyglądało. Gdzie bowiem znaleźć świadka, który potwierdzi, że kogoś
rozstrzelano na ulicy, albo zginął w obozie…Ilu świadków takich wydarzeń przeżyło? No właśnie.
Nie wiem czy to
Rachela Buchen z aktu zgonu spoczywa na właśnie na cmentarzu przy ulicy Traugutta. Nie mam żadnego dowodu na to,
że to ona. To tylko moje przypuszczenie.
Mogę przypuszczać, że jeśli na cmentarzu jest powojenny grób, za jego umiejscowieniem raczej musiał stać ktoś z rodziny.
W 2020 roku, „pojawił się” Moses
Buchen.
Pierwszy raz przeczytałam o nim w książce Mielec 1939-1946 Historie
militarne autorstwa Janusza Halisza i Andrzeja Krempy. A. Krempa
podaje, że na mocy dekretu z 1946 roku żydowskie działki przejmował Skarb
Państwa, co regulowała ustawa o działkach opuszczonych i niemieckich. Wyjątkiem
był Moses Buchen właściciel kilku działek w okolicy cmentarza przy ulicy
Cmentarnej (zapis w archiwum APRz, Urząd
Wojewódzki w Rzeszowie, Zespół 1258, sygn. 1769, " nieruchomość
opuszczona „Złotniki”, cmentarz pożydowski, właściciel Moses Buchen).
Wraz z Andrzejem
Krempą przypuszczaliśmy wówczas, że Moses Buchen może mieć związek z Rachelą
pochowaną na cmentarzu przy Traugutta.
I tak po nitce do
kłębka.
Na podstawie dokumentów znajdujących się w Żydowskim Instytucie Historycznym w czerwcu 2022 roku udało mi się ustalić, że Moses był synem Racheli Buchen z domu Kampf i Izaka Buchena (co zresztą podejrzewałam wcześniej, bo znałam już zapisy z aktów zgonów). Akty zgonu obojga małżonków Buchen znajdują się w rzeszowskim archiwum państwowym, jak już wspominałam.
Wykaz osób zarejestrowanych w Mielcu poMoses urodził się w Książnicach pod Mielcem 15 listopada
1906 roku. W Spisie Judenratu znajduję Mosesa Arona rolnika, żonatego. Nie mam
pewności czy to ta sama osoba, ponieważ Moses Aron ze Spisu urodził się co
prawda w 1906 roku, ale 10 września, i mieszka na Sobieskiego, a nie na
Sandomierskiej 35 (taki przedwojenny adres podaje Moses w ankiecie ŻIH).
Według Spisu Judenratu na ulicy Sandomierskiej w 1940 roku mieszkają też: Amalia urodzona 24 listopada 1912 roku i Freida urodzona 11 maja 1914
roku ( w podaniu o dowód osobisty rok jej urodzenia to 1913). Obie stanu wolnego. Najprawdopodobniej,
siostry Mosesa.
Sandomierska… jedna z moich ulubionych ulic w Mielcu...
W czasie
wojny Moses ukrywał się w Podleszanach, stamtąd został wysiedlony do Radomyśla,
potem jak podaje, przebywał w Dąbrowie (zapewne Tarnowskiej – IS), obozie
w Mielcu, a w 1944 roku w Wieliczce, Płaszowie, Gross Rosen - Brynicy. W
ankiecie dostępnej w ŻIH napisał, że pragnie wyjechać do Palestyny lub Ameryki
(co ostatecznie mu się udało). W obozie płaszowskim nosi numer 69352 i pracuje
jako stolarz.
Jest jednym z Żydów ocalałych dzięki liście Schindlera.
Po wojnie rejestruje
się jako ocalały 8 czerwca 1946 roku w Mielcu. Mieszkał przy ulicy
Legionów 37. W ankiecie znajduje się jeszcze informacja dotycząca
wykształcenia: są to 4 klasy szkoły powszechnej, zawodu wykonywanego przed wojną:
rolnik ( co zgadza się z zawodem figurującym w spisie Judenratu przy nazwisku Mosesa Arona Buchena), w czasie wojny: robotnik przy samolotach i po wojnie: kupiec.
Uwagę wraca zapis: sposób przetrwania tułaczka po
miasteczkach, następnie - przystań obóz.
Dzisiaj trudno sobie to
wyobrazić, bo obóz jest dla nas synonimem wielkiego zła, które dotykało ludzi w czasie wojny, ale Żydzi często dawali łapówki, aby tylko znaleźć się w obozie pracy. To stwarzało im szansę na uratowanie się. Strategia przetrwania przez pracę stałą się w okolicach Mielca
dominującą. Jak wspomina w opracowaniu Dalej jest noc (Powiat Dębica) Tomasz Frydel,
przekonanie, że to najbardziej skuteczna strategia wzmacniał fakt, że w
powiecie znajdował się rozbudowany kompleks obozów pracy.
Moses po wojnie jest jednym
z zeznających w procesie mieleckiego zbrodniarza Rudolfa Zimmermanna (proces
odbywał się w latach 1966 - 1968). Mieszkał wówczas w Izraelu, w miejscowości
Hadera. Zeznanie datowane jest
na 20 sierpnia 1963 roku.
Buchen zeznał między innymi, że na dzień przed żydowskim
świętem Rosz Haszana (żydowskim Nowym Rokiem) do Mielca przybyła grupa Niemców,
nieznanych z nazwiska.
Zapamiętał (z zastrzeżeniem, że pamięć może go zawodzić), że
nosili mundury SS z czaszką i skrzyżowanymi piszczelami na czapkach. Był
pewien, że jednostka ta nie należała do Wehrmachtu. Grupa ta w godzinach
porannych otoczyła mykwę i rzeźnię, w której znajdowała się spora grupa Żydów.
Było ich kilkudziesięciu – nie potrafił podać dokładnej liczby. Osoby te
spalono żywcem. W czasie gdy płonęły budynki, strzelano do nich, aby
uniemożliwić jakąkolwiek próbę ucieczki. Moses był wówczas przed rzeźnią.
Widział wszystko z bliska.
Opisał również deportację mieleckich Żydów. Nie był jej
naocznym świadkiem, ponieważ wówczas przebywał już w Podleszanach. Wydarzenia
te opowiedziane zostały mu przez brata, Józefa (Josefa).
Racheli i Izaka nie ma w Spisie, Judenratu. Myślę, że również w 1940 roku mogli przebywać poza Mielcem, na wsi, u rodziny lub znajomych.
Informacja o bracie Józefie, jest dla mnie nowością.
Szukam zatem wiadomości
również o nim.
Józef był jedynym ocalałym z najbliższej
rodziny Mosesa. Urodził się 10 października 1916 roku w Książnicach. Był
uczestnikiem kampanii wrześniowej (40 pułk piechoty) i znalazł się jako jeniec
wojenny w Stalagu XVII A ( Kaisersteinbruch w Austrii) jego
jeniecki numer to: 34917.
W 1942 roku, podobnie jak jego brat, znalazł się w obozie
mieleckim z którego udało mu się uciec.
Co więcej, w ankiecie z 1946 roku, Moses podaje, że nikt z jego
rodziny nie ocalał, musieli zatem odnaleźć się z bratem znacznie później. Józef
szybko umiera, bo składając zeznania w 1963 roku Moses wspomina, że brat już
nie żyje.
To właśnie matka Mosesa i Józefa najprawdopodobniej spoczywa
na mieleckim cmentarzu żydowskim przy ulicy Traugutta w Mielcu. W aktach zgonów w rzeszowskim archiwum,
jak już wcześniej wspomniałam znajduje się również akt zgonu jej męża Izaka,
lat 58, który zginął 15 lipca 1942 roku w Dąbrowie (zapewne Tarnowskiej - I.S.)
na skutek ran postrzałowych.
Data śmierci Racheli podana na nagrobku (1942 rok) nie zgadza się z datą śmierci podaną w akcie zgonu (15 grudnia 1941 roku), to jeszcze jednak o niczym nie świadczy. Tak jak pisałam wcześniej, akty zgonów, zawierają mnóstwo błędów.
Czy Amalia i Frieda były siostrami Mosesa i
Józefa i córkami Racheli i Izaka? Myślę,
że raczej tak.
Amalię odnalazłam na liście z 1926 roku (kiedy dzieci podpisywały Deklarację poparcia z okazji 150 rocznicy Deklaracji Niepodległości USA). Była wówczas uczennicą mieleckiej szkoły powszechnej.
zródło zdjęcia: www. podpisy1926.pl
Jeśli chodzi o Friedę, zachowało się jej podanie o dowód osobisty z czerwca 1941 roku.
Podanie o dowód osobisty, że zbiorów Muzeum Regionalnego Pałacyk Oborskich w Mielcu
Tu
pojawia się pewna wątpliwość, na podaniu widnieje inna data urodzenia niż w
Spisie (25 maja 1913 roku), miejsce urodzenia: Książnice, co uwiarygadnia fakt,
że była siostrą Józefa i Mosesa.
Ale jeśli
to 1913 rok jest jej właściwą datą urodzenia, to nie mogła być siostrą Amalii.
Chyba, że
i w dacie urodzenia Amalii jest jakiś błąd.
Mamy
jeszcze informacje co do wzrostu Friedy: średni, włosów: czarne, oczu: piwne, twarzy: owalna.
No i
zawód: modniarka.
Nazwisko Friedy
figuruje też w spisie osób płacących podatek obrotowy w 1941 roku stanowiącym
załącznik do książki Andrzej Krempy Sztetl Mielec. Z historii mieleckich Żydów.
Frieda sprzedaje kapelusze (handel kapeluszy damskich, ulica Sandomierska). Być może również je szyje skoro jest modniarką.
Co stało się z nią i Amalią? Możemy się jedynie domyślić.
Niestety
nie wiem nic więcej o nestorach rodu, Racheli i Izaku.
W
archiwum rzeszowskim znajduję jedynie zapis odnośnie niejakiego Wolfa Kampfa syna Racheli
Kampf (nazwisko panieńskie Racheli Buchen) i Josela, fiakra urodzonego w roku 1897.
Czy mógł być to syn naszej Racheli? Niewykluczone. Mogła zostać bardzo młodą
matką, a potem owdowieć czy rozwieść się.
Moses
Buchen w powojennej ankiecie wymienia dwoje żyjących krewnych (w USA): wujka
Josefa Kampfa i ciotkę Sarę Schlanger.
I na tym
moja wiedza o tej rodzinie się kończy.
Być może
Moses ożenił się po raz drugi i miał dzieci. Kiedy skończyła się wojna miał 39
lat, prawdopodobne jest, że gdzieś żyją jego potomkowie. Może uda się ich odnaleźć. Na razie,
nie próbowałam.
Tekst:
Izabela Sekulska
30 marca
2023 roku
Frieda Buchen
Źródła:
Andrzej Krempa, Sztetl Mielec. Z
historii Mieleckich Żydów, Wydawca Samorządowe Centrum Kultury w Mielcu Muzeum
Getta Warszawskiego, Mielec 2022.
Centralna Kartoteka Żydów w Polsce.
1945-1951. Centralny Komitet Żydów w Polsce. Wydział Ewidencji i statystyki
1945-1950 303/V/425B17411/31619 ( Moses Buchen),
J.Halisz, A. Krempa, Mielec 1939- 1945. Tajemnice militarne
i historie wojenne, wyd. Muzeum Regionalne w Mielcu, Mielec, 2019
Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych
powiatach okupowanej Polski, pod redakcją Barbary Engelking i Jana
Grabowskiego, Warszawa 2018
Spis Żydów, Judenrat Mielec, 1940, AP
Rzeszów, zespół 572.
Akty zgonów Żydów, urząd metrykalny w Dębicy, AP Rzeszów 882,
sygn.1.