zdjęcia pochodzą z kolekcji Muzeum Historii Regionalnej w Mielcu
Ktoś kiedyś zapytał mnie dlaczego w jednym ze swoich artykułów nie podałam nazwiska pierwszych mieleckich Żydów, którzy wzmiankowani są w księdze wójtowskiej (Barbary i Izraela, zapis pochodzi z 1573 roku). Odpowiedziałam, że był to XVI wiek, a wtedy Żydzi nie posiadali nazwisk. Skądinąd chciałabym w tym miejscu zaznaczyć, że są to pierwsi mieleccy Żydzi wymienieni w piśmiennictwie, ale nie należy utożsamiać ich z pierwszymi Żydami, którzy zamieszkali w Mielcu. Nie wiemy czy byli pierwszymi, prawdopodobnie nie. We wspomnieniowym artykule The long Road to Mielec potomek mieleckich Żydów Alvin Thaler nadmienia, że jego przodkowie przybyli do Mielca we wczesnych latach XVI wieku z Alzacji i byli to tzw. tosafiści (grupa uczonych głównie z Francji i Niemiec, pod których kierunkiem powstała tosafot czyli metoda pracy i nauczania, która wywarła olbrzymi wpływ na dalszy rozwój nauki talmudycznej).
Powróćmy jednak do tematu
głównego.
Jak już wspomniałam, w Polsce przedrozbiorowej Żydzi nie posiadali
nazwisk. Pozostawali bez nazwisk do końca XVIII wieku. Mieli imiona i ewentualnie
przydomki. W mowie potocznej dość powszechne było również stosowanie imienia
własnego w połączeniu z imieniem matki, rzadziej żony np. Josef Fajgeles (Josef,
syn Fajgli).
Nazwiska Żydzi mieli dopiero przybrać.
Kształtowanie się
żydowskich nazwisk było zdeterminowane przez czynniki polityczne i rozpoczęło się
u schyłku XVIII wieku.
23 lipca 1787 roku cesarz
austriacki wydał dekret na podstawie, którego zobowiązano Żydów zamieszkujących
na terenie Austrii do przybrania nazwisk, nieco później proces ten rozpoczęto w
zaborze pruskim.
Związane było to ze
zmianą granic Europy. Zaborcy zaczęli mieć problem, ogromne rzesze Żydów migrowały
po nowych terenach. Trzeba było w jakiś sposób zacząć sprawować nad nimi kontrolę
aby wcielać ich do armii, nakładać podatki itd.
W ciągu dwóch lat od
wydania dekretu Żydzi musieli przyjąć nazwiska, jeśli nie chcieli, byli do tego zmuszani.
W 1802 roku Żydzi zostali
dopuszczeni do cechów rzemieślniczych i urzędów miejskich. Ale musieli przyjąć nazwisko. O niemieckim brzmieniu.
W Warszawie decydujące
znaczenie przy nadawaniu nazwisk miał urodzony w Królewcu
Ernst Theodr Amadeus Hoffman (poeta, pisarz, kompozytor, autor
słynnej bajki Dziadek do orzechów, z której Czajkowski stworzył operę).
Dlaczego jemu powierzono
to zadanie? Może z powodu literackiej wyobraźni? Okrył się on jednak złą sławą.
Nadawał biednym Żydom wyjątkowo ośmieszające
nazwiska.
Zamożni Żydzi bowiem za odpowiednią opłatą otrzymywali
nazwiska o pięknym brzmieniu, ci biedni często nosili nazwiska ośmieszające (np.
Kanalgeruch – „kanałowy zapach” czy Wanzenknicker – „pluskiwana sknera”). Stwarzało to doskonałą okazję do rozpowszechniania procederu łapownictwa.
Te lepiej brzmiące nazwiska najczęściej
były tzw. compositami, czyli określeniami zbudowanymi z dwóch członów.
Zwykle były złożone z wyrazów
perl- (perła), gold – (złoto), silber- (srebro), rosen- (róża) z baum- (drzewo)
oraz berg - (góra), ale też np. lowen- (lew), lilien- (lilia) i velichen-
fiołek.
Nazwiska
wywodziły się również z Biblii (niektóre w formie pierwotnej, a niektóre zniekształcone).
Dwuczłonowe nazwiska często miały charakter metaforyczny. Człon baum-
nawiązuje do biblijnego drzewa Jessego, symbolizuje ród i rodzinę, a złożenia z
berg- odnoszą się do góry Synaj, zaś z man- do Adama.
Część nazwisk pochodziła
również od nazw geograficznych, co najczęściej było związane z częstym przemieszczaniem
się Żydów. Wiele tych
nazwisk związane było z nazwą miasta bądź osady, np. Czerniakow, Koniński,
Mławski, Opoczyński, Warszawski, Warszawiak; rzadziej właściciela dóbr – Koniecpolski,
Potocki.
Należy zauważyć, że Żydzi mieli coś co odróżniało ich
od ich polskich sąsiadów – nazwiska wynikające bezpośrednio z żydowskich
zawodów takich jak: Kohen (także Kon, Kagan, Kahane,
Kohanim) – kapłan Świątyni Jerozolimskiej (i jego potomkowie), Lewi (też
Leviyim, Banilevi, Segal) – pomocnik kapłanów ze Świątyni (wraz z potomkami), Israel
(też Srulewicz) – Izraelita, nie kapłan. Istnieją też nazwiska wywodzące się
od miejsc jednoznacznie żydowskich. Ale to nie odniesienie do nazwy
miejscowości nadaje tym nazwiskom ich żydowski charakter, ale raczej sposób odnoszenia się do danej miejscowości.
Wiele miejscowości miało bowiem nazwę
z odpowiednikiem w jidysz, który znacznie różnił się od nazwy
polskiej. Zatem nazwiska
takie jak Berliner, Danziger, Warszawski czy Krakowski w żaden
sposób nie muszą świadczyć o ich żydowskim pochodzeniu. Natomiast, kiedy
nazwa miasta w jidysz odbiega od polskiej, wtedy nazwisko wskazuje,
że jest to nazwisko żydowskie, na przykład: Tiktiner: ten, który
pochodzi z Tiktina. Ponieważ polska
nazwa miasta brzmi Tykocin, Polak nie-Żyd nazywałby się raczej Tykociński. Polak nie-Żyd
z Krakowa jest Krakowski (ale również Żyd może nosić to nazwisko);
Niemiec lub Austriak byłby Krakauerem; tylko Żyd nosiłby nazwisko
z jidysz, Krakewer.
W 1806 pracę nad zadaniem nadawania nazwisk kontynuowała
administracja polska. Skłaniała się ona
do nadawania nazwisk o polskim brzmieniu.
W książce Sylwii Borkowskiej pod
tytułem Sekret znalazłam taki fragment:
Nasza mama była praktykującą katoliczką. Gdy zmarła, poszliśmy
z siostrą do parafii załatwić formalności pogrzebowe. Sekretarz wpisujący dane
do księgi przy nazwisku rodowym Natanson spojrzał na nas „Dziwne nazwisko.
Chyba skandynawskie?”. Moja siostra z pełną powagą potwierdziła. Kiedy
wyszliśmy z kancelarii powiedziałem: „Czyś ty oszalała? Przecież Natanson to
żydowskie nazwisko. Natanson oznacza syn Natana. Nasi pradziadkowie są
pochowani na cmentarzu żydowskim w Warszawie!”1 - wspominał rozmówca autorki Andrzej
Rosner.
Rosner wspominał również, że nazwisko zostało nadane w
XIX wieku. Protplastą rodu był syn Natana z Leszna, z polska zwany również
Leskim, ale urodzony jako Samuel Natanson.
A jakie nazwiska nosili mieleccy Żydzi? Bardzo
zróżnicowane.
Były wśród nich nazwiska pochodzące od nazw
miejscowości jak Bernstein (Bern – to Berno, stein – kamień) czy Amsterdam
albo Horowitz (od nazwy czeskiej miejscowości Gurowice), Leipzig
(Lipsk), Wiener (od Wiednia) lub nawiązujące do konkretnego obszaru
geograficznego czy narodowości jak: Galizer, German, Hollander, Polonitzer.
Nazwiska pochodzące od nazw roślin to:
Birnbaum
(birn – gruszka, baum – drzewo)
Nussbaum (nuss – orzech, baum – drzewo)
Rosenblatt (płatek róży)
Rosenberg (różana góra)
Rosen (róża)
Kirschenbaum (drzewo wiśniowe)
Apfel (jabłko)
Blum (kwiatek)
Korzennik (nazwisko pochodzi od rośliny, drzewa należącego do
rodziny mirowatych, jego owoce to przyprawa zwana potocznie zielem angielskim)
Nazwiska pochodzące od nazw zwierząt:
Fischman (fisch – ryba)
Wolf (wilk)
Hirsch (jeleń)
Nazwiska nawiązujące do
zawodów:
Singer
(śpiewak)
Spielman
(grajek, muzyk)
Kaufman (kupiec)
Nazwiska typowo żydowskie to:
Kohane (od
kapłana)
Löwi (ród kapłański)
Kohn (od kapłana)
Inne:
Blattberg (blat – papier, berg – góra)
Brandman (brand – ogień – man - człowiek)
Brodt (chleb)
Finkelstein (biały kamień)
Bergman (berg – góra, man – człowiek)
Friedberg ( fried – spokojny, berg – góra)
Goldberg ( gold – złoty, berg – góra)
Goldblum (gold – złoty, blum – kwiat)
Szapiro (szlachetny)
Bernstein (bursztyn)
Kurz (niski)
Wildstein (wild – dziki, stein – kamień)
Guttman (dobry człowiek)
Glückman (glück – szczęście)
Zuckerbrodt (zucker – cukier, brodt – chleb)
Gottdenker (wdzięczny Bogu)
Lichtman (licht – światło, man – człowiek)
Neuman (neu – nowy, man – człowiek)
Kleinman (Klein – mały, man – człowiek)
Lieberman (liebe – miłość)
Tuchfeld ( tuch – płótno, feld – pole)
Grünberg (grün – zielony, berg – góra)
Altman
(stary człowiek)
Weinberg
(wein – wino, berg - góra)
Stern
(gwiazda)
Schwarz
(czarny)
Weissman (weiss - biały, man - człowiek)
Morgenstern (poranna
gwiazda)
Salpeter
(saletra)2
Nazwiska
nie posiadające niemieckiego brzmienia to:
Fabrykant, Gawendo, Jakubowicz, Jochnowicz, Judkiewicz.
Kanarek, Kminkowski, Kiwowicz, Leszkowicz,
Mechlowicz, Obrowicz, Wrocławski, Wolfowicz, Złotnik.
Najczęściej występuje nazwisko Zuckerbrodt (27 razy), niewiele rzadziej pojawia się Kurz, Rubin, Montag, Jochnowicz, Blattberg, Eder, Friedman, Geminder, Schueller, Recht i Horowitz.
Należy podkreślić, że na przestrzeni mijających lat pisownia
nazwisk często zmieniała się. W nazwiskach gubiły się „litery”, niektóre
nazwiska zniekształcały się i przyjmowały nieco inne brzmienie. Wybór
prezentowanych nazwisk mieleckich Żydów, to wyłącznie kwestia subiektywna. Katalog
nazwisk jest znacznie bogatszy, zachęcam zatem czytelników do zapoznania się z nazwiskami żydowskich mielczan, chociażby tych wymienionych w Spisie Żydów z 1940 roku i próbę rozszyfrowania ich znaczenia.
A na koniec znamienny fragment :
Pośrodku hierarchii znajdowali się
drobni sklepikarze. Elitę sklepikarzy znano z imienia i nazwiska : byli to
Schlomo Scheier, Mosze Apple i inni. Niżej byli mężczyźni identyfikowani tylko
przez swoje rzemiosło, kolor włosów, nazwisko ojca lub wady ciała jak na
przykład Szaja fiakier, perukarz, Mordche Smoluch, Rother Pinkas, Goldie Srulka
i Gitel Kula. Wszyscy natomiast wiedzieli o kim mowa i gdzie tego kogoś szukać3.
Przytoczony fragment nie odnosi się
do wieku XVIII czy XIX, a jest zapisem wspomnień M. Keit z XX - lecia
międzywojennego. Jak widać i wtedy Żydzi częściej posługiwali się przydomkami
niż nazwiskami, zwłaszcza jeśli dotyczyło to uboższej warstwy społecznej.
Po wojnie z ocalałej garstki z ponad 3 mln Żydów, pozostałej w Polsce (zdecydowana większość wyjechała), bardzo wiele osób zmieniło nazwiska na te o polskim brzmieniu (w wielu przypadkach pozostając przy nazwiskach z aryjskich dokumentów).
Odbywało się to głównie ze względów bezpieczeństwa.
Nie zawsze powracających do swoich rodzinnych miejscowości Żydów witano przyjaźnie.
Zdarzały się napady, a nawet morderstwa czy pogromy jak w Kielcach i Krakowie.
Stąd bardzo często, Żydzi ukrywali swoje żydowskie pochodzenie.
Przypisy:
1 Sylwia
Borkowska Sekret. Historie ludzi, którzy odkryli swoje żydowskie pochodzenie,
str. 133
2 Przy doborze nazwisk korzystałam głównie ze Spisu
Żydów sporządzonego przez mielecki Judenrat.
3 Melitzer
Yizkor Book Wspominam Mielec. Zagłada społeczności żydowskiej, NJ 1979
Korzystałam z:
https://delet.jhi.pl/pl/psj?articleId=17805
https://www.jhi.pl/genealogia/historia-nazwisk
https://repozytorium.uwb.edu.pl/jspui/bitstream/11320/1153/1/BAJ_11_Guz.pdf
https://kehilalinks.jewishgen.org/kolbuszowa/mielec/mielec5.html
Melitzer
Yizkor Book Wspominam Mielec. Zagłada społeczności żydowskiej, NJ 1979
Marcel Wożniak Biografia Leopolda Tyrmanda. Moja śmierć będzie taka jak moje życie. Wyd. MG, 2016
AP w Rzeszowie Spis Żydów w Mielcu, sporządzony przez Radę Żydowską (Judenrat) 15 sierpnia 1940 roku (i dwa raporty o zatrudnieniu), zespół 572, sygn. 117