zdjęcie pochodzi z kolekcji Mosze Borgera. Pierwszy z lewej strony u góry: Mundek (Jakob) Borger, pierwszy z lewej u dołu: Baruch Borger.
Napisał o nim „Mundziu”,
używając skrótu od imienia „Mundek”. Nie było to prawdziwe imię. To nadane w
synagodze, przy obrzezaniu brzmiało Jakob.
Na trzecim roku mój przyjaciel Mundziu (Mundek) Borger i ja uczyliśmy się razem, studiując fragmenty „Kapitału” Marksa i podręcznik ekonomii autorstwa naszego profesora, Krzyżanowskiego, który był jednym z czołowych polskich ekonomistów. Mundek, komunista, choć nie był członkiem partii, znał na pamięć wiersze polskiego komunisty Broniewskiego. Ale wydawało się, że nie jest w stanie pojąć podstaw marksizmu ani jakiejkolwiek odmiany teorii ekonomicznej.
W ostatnich dniach przed
egzaminem uczyliśmy się do wczesnych godzin porannych. Ostatniego dnia około
północy Mundek zasnął. Obudziłem go, ale on znowu zasnął. Oblałem go zimną
wodą, ale to nie pomogło. Uczyłem się do szóstej, przespałem kilka godzin, zjadłem
przekąskę i o dziesiątej byliśmy obydwaj na uniwersytecie.
Na ustny egzamin
zostaliśmy wezwani losowo. Krzyżanowski zachowywał się jak mój stary nauczyciel z gimnazjum, Kania. Zadawał
szalone pytanie i błyskawicznie przeskakiwał od jednego kandydata do drugiego,
aż uzyskał właściwą odpowiedź. Przy stole było nas sześciu. Pierwszym uczniem
po jego prawej stronie był Mundek, a ja byłem ostatnim, siedzącym naprzeciw
Mundka po jego lewej stronie.
Pytanie brzmiało: „Gdybyś
wygrał milion złotych, co byś zrobił z pieniędzmi?” Mundek odpowiedział, że
kupi kamienice w Krakowie. To zirytowało Krzyżanowskiego, który krzyknął:
„Jesteś idiotą! Dobrze, że nie masz pieniędzy”.
Kamienice w Krakowie! Przyjdą
bolszewicy i wszystko wam zabiorą.
Pytanie krążyło między naszymi stołami, kiedy
przyszła moja kolej, powiedziałem, że będę przestrzegał ekonomicznych zasad
Talmudu: „Zainwestowałbym jedną trzecią pieniędzy w nieruchomość, jedną trzecią
w akcje lub obligacje, a resztę będę trzymał w gotówce”. Po chwili Krzyżanowski wyraził zdziwienie, że
Talmud zajmuje się sprawami gospodarczymi i żałował, że nie byłem na jego
seminariach. Potem zapytał, czy rozumiem jego podręczniki jak Talmud.
Odpowiedziałem z szacunkiem, że je przestudiowałem i zrobię wszystko, co w
mojej mocy, aby odpowiedzieć na jego pytania. „To mi wystarczy” – powiedział
Profesor. „Według mnie egzamin zdałeś i możesz iść. Tutaj jesteś otoczony
studentami, którzy nic nie rozumieją”. Nie marnowałem ani chwili, podziękowałem
mu i wyszedłem za drzwi.
Mundkowi się to nie
udało, ale przynajmniej miał satysfakcję, że profesor przyznał, że bolszewicy
nadchodzą. Każdy inny zostałby zwolniony za to oświadczenie. Ale Krzyżanowski
był znanym ekscentrykiem, szanowanym za swoje teorie ekonomiczne sprzeciwiające
się marksizmowi i znane w Polsce jako „liberalna szkoła ekonomii z Manchesteru” (kolega i wykładowca Krzyżanowskiego, dr Zweig, który był przechrzczonym Żydem,
został po wojnie faktycznie mianowany na katedrę ekonomii w Manchesterze).1
Jakob Mojżesz zwany
Mundkiem, w późniejszym poholkaustowym życiu będzie używał imienia Jack. Wojnę przeżyje też jego brat Baruch, który uratuje się
dzięki brawurowej ucieczce z transportu. Nie przeżyją wojny rodzice, nie przeżyje
ciocia Chajcia i znaczna część jej rodziny, nie przeżyje wujek Szymon Salpeter
i kuzynki: Feiga i Sala.
Zaczęło się od karty meldunkowej na nazwisko Borger przysłanej
mi przez Martę Wójcik. Karta pochodzi z rzeszowskiego Archiwum Państwowego i dotyczy jednej z rodzin zamieszkałych w Rzeszowie.
Borger…dobrze
znane mi nazwisko, ale imię Wolf Hirsch nic mi nie mówiło. Światełko się
zapaliło, kiedy przeczytałam imię matki Wolfa – Chana Padawer. To mówiło
mi wiele – tak nazywała się babcia Mosze Borgera, którego losy zbadałam dość dokładnie. Dotarło więc do mnie, że mam
do czynienia z jakimś krewnym Mosze Borgera. Sprawdziłam: Wolf Hirsch był
bratem mamy Mosze – Pearl, tyle, że raczej nie używał imienia Wolf, a Hersch,
Hirsch albo Herman..Historia otworzyła się jeszcze bardziej, kiedy odczytałam
z karty meldunkowej imiona dzieci Wolfa Hirscha: Jakob Mojżesz i Baruch Chiel.
Jakob…kuzyn
Mosze, który według relacji jego córki, wspólnie z Mosze w czasie wojny
przebywał w ZSRR.
Wolf Hirsch Borger urodził
się w Rozwadowie, 26 maja 1887 roku. Był synem Chany Friedy Padawer i Mojżesza
Mendela. Jego żoną była Estera Sara z domu Koller, córka Israela
Beera i Gefty z domu Zucker urodzona 15 października 1888 roku w Mielcu.
Małżeństwo posiadało dwóch wspominanych już synów: Jakoba Mojżesza (urodzonego 17 sierpnia 1913 roku w Dąbrowie Tarnowskiej) i Barucha Chiela (urodzonego 17 czerwca 1918 roku również w Dąbrowie Tarnowskiej)2.
Barucha, jego kuzyn Mosze będzie nazywał Benkiem.
Zastanawiam się czy czasem jego pradziadkiem nie był Baruch Borger, w 1886 roku przewodniczący kahału (gminy żydowskiej) w Rozwadowie.
Mapa Rzeszowa z zaznaczonym budynkiem, gdzie mieszkała rodzina. Zdjęcie: Marta Wójcik
Dom, w którym rodzina mieszkała w Rzeszowie, zdjęcie: Marta Wójcik
Moje dalsze poszukiwania
przyniosły mi wiedzę, że Jakob w księgach izraelickiego okręgu metrykalnego
w Dąbrowie został zarejestrowany na nazwisko Padawer, przypuszczalnie
więc jego ojciec nosił panieńskie nazwisko swojej matki. Prawdopodobnie w
momencie jego urodzin rodzice mieli jedynie ślub rytualny, nie był on zarejestrowany
w urzędzie. Przy nazwisku Jakoba, wśród danych które
znalazłam, jest też informacja o zamieszkiwaniu w Sędziszowie.
Jak już wiemy rodzina
mieszkała również w Rzeszowie, dokładnie przy ulicy Naruszewicza 14, mieszkanie
20. 1 lutego 1933 roku wrócili do rodzinnego Mielca i mieszkali przy ulicy Kościuszki
923.
Z jakiego powodu tak
często się przenosili? Być może chodziło o interesy.
Małżeństwo Borgerów jest
w Spisie Żydów z 1940 roku. Mieszkali w Mielcu przy ulicy Hetmańskiej. Synów w tym
Spisie nie ma. W rubryce „zawód” przy
nazwisku Hirscha Borgera figuruje: kupiec.
Faktycznie był kupcem.
Jak się okazuje z książki Andrzeja Krempy Sztetl Mielec Z historii mieleckich
Żydów możemy sporo się dowiedzieć o Hirschu.
W latach 20. XX w.
prowadził wraz ze szwagrem Szulimem Blattbergiem spółkę handlującą pierzem. Spółka była
zarejstrowana w 1924 roku w Londynie. Pierzem handlował również drugi szwagier
Hirscha Szymon Salpeter. Przypuszczam, że ściśle współpracował z Blattbergiem i
Borgerem, bo o eksportowaniu pierza do Anglii wspomina w swoim dzienniku, jego
syn Mosze Borger.
Szymon Salpeter, mąż Pearl, kolekcja Mosze Borgera
Szulim Blattberg mąż Chai, zdjęcie pochodzi z kolekcji Muzeum Historii Regionalnej w Mielcu
Od lewej: Szulim Blattberg z żoną Chają, kolekcja Mosze Borgera
W
1940 roku Hirsch na ulicy Kościuszki prowadzi sklep bławatny wraz z Gitlą
Schubert (kiedy pisałam tekst dotyczący służącej prezesa Judenratu Józefa Finka,
udało mi się ustalić, że Gitla Schubert była teściową Finka). To układa się w
całość, to i wojenne losy Borgera – okazuje się bowiem, że był on jednym z
członków Judenratu. Berta Lichtig w
swojej relacji złożonej dla Żydowskiej Komisji Historycznej wymienia nazwisko:
Herscha Bergera. Jestem pewna, że chodzi o Wolfa Hirscha. W tym miejscu jestem
winna czytelnikom wyjaśnienie, imię: Hirsch, ma swój odpowiednik w imieniu
Hersch, Herschel a także Herman.
Hirsch musiał więc dobrze
znać Finka3.
Niewiele wiem o
przedwojennych losach rodziny, trochę więcej o tych wojennych. Myślę jednak, że
to co spisuję dzisiaj, to dopiero początek.
Mam prawo przypuszczać, że żona Hirscha była jedną z kobiet, która angażowała się w działalność Centosu, organizacji pomagającej w czasie wojny biednym żydowskim dzieciom. Jej prezeską była Netti Fink, żona Józefa Finka, a Berta Lichtig wśród kobiet, które pomagały Netti wymienia Bergerową. Była wśród nich również wspomniana już teściowa Finka, Gitla Schubert.
Jeśli
chodzi o Jakoba… po raz pierwszy z jego imieniem stykam się badając historię
Mosze Borgera. Podobnie jak nazwisko Mosze, tak i nazwisko Jakoba znajduje się
w Indeksie Osób Represjonowanych Instytutu Pamięci Narodowej.
W 1940 roku Jakob jak i
wiele innych Żydów został deportowany ze Lwowa. Trafił w głąb Związku Radzieckiego
i tam prawdopodobnie przeżył wojnę.
Na stronie grupy Mayn
Shtetele Mielec na Facebooku, córka Jakoba Tina Borger Beale napisała:
Jestem córką Jacoba
Borgera. Mój dziadek Hersh Borger był bratem: Peniny, Chajci i Shayndel z domu Borger. Mój ojciec i Morris (takiego
imienia w Ameryce używał Mosze Borger - I.S.) przyjechali w 1947 roku do Ameryki
dzięki rodzinie Zucker (Rickel Zucker była siostrą ich prababci Chany). Obydwaj
poślubili kobiety z Ameryki. Ja i moje dwie siostry byłyśmy bardzo blisko z Pearl,
córką Mosze, razem dorastałyśmy. Chociaż mój ojciec i Morris nigdy nie mówili o
wojennych doświadczeniach, to dominująca narracja mojej mamy była taka, że
spędzili lata wojny na Syberii. Wyobrażcie sobie jaka byłam zdziwiona kiedy
podczas sziwy (żałoba w judaizmie- I.S.) w 2014 roku w Jerozolimie, po śmierci
Mosze, rozmawiałam z Rochelle Saidel (doktor Rochelle Saidel, amerykańska Żydówka
zaprzyjaźniona z Mosze, autorka książki dotyczącej Mielca – I. S.), która
powiedziała mi, że Morris nigdy nie podzielił się z nią tą wiadomością. To mnie
naprawdę zszokowało.
zdjęcia: Arolsen Archives
A Baruch Chiel? Jego imię
i nazwisko występuję w bazie Arolsen Archives. Przebywał po wojnie w obozie dla
osób przesiedlonych.
Co wydarzyło się w czasie wojny?
Tego możemy dowiedzieć
się z relacji, która znajduje się w zbiorach Żydowskiego Instytutu
Historycznego.
Spisano ją 11 czerwca
1957 roku w języku polskim. Baruch przebywał wówczas w Monachium, prawdopodobnie
starał się o odszkodowanie i potrzebował zaświadczenia wydanego w Polsce potwierdzającego o jego pobycie w obozie w Mielcu.
Baruch pisze, że 1 września
1939 roku mieszkał z rodzicami w Mielcu. Po tym jak zawiązał się w Mielcu
Judenrat i był zmuszony dostarczać młodych ludzi do przeróżnych prac, Baruch musiał przymusowo pracować.
Wraz z dwoma kolegami
pracował w willii Komendanta.
Przed deportacją rodzina
uciekła do Połańca (w tym mieście schroniło się wiele żydowskich rodzin
mieleckich, w tym Józef Fink z rodziną, członkowie Judenratu prawdopodobnie wiedzieli lub przeczuwali co nastąpi i ratowali się ucieczką).
Po deportacji Baruch z
rodzicami wrócili do Mielca i zostali przydzieleni do obozu pracy przy Zakładach Lotniczych. W obozie Baruch
budował baraki mieszkalne, wykonywał również różne prace w mieszkaniach inżynierów
zatrudnionych w fabryce, czasem w domach Polaków.
W chwili likwidacji obozu, znalazł się w transporcie do Wieliczki. W okolicach Tarnowa udało mu się
uciec. Do końca wojny dotrwał ukrywając się we wsi Wesołów, u chłopa o nazwisku
Kluzik.
W końcowych zdaniach relacji wspomina o tym, że
nie zna miejsca śmierci matki, a ojciec został zamordowany w Melk koło Wiednia.
Faktycznie nazwisko
Hirsch Borger znajduje się na stronie IPN straty, wg tej informacji zmarł 22
października 1944 r w Mauthausen (Melk był podbozem Mauthausen, obóz usytuowano właśnie w tym mieście ponieważ tu mieściły się strategiczne dla przemysłu zbrojeniowego III Rzeszy zakłady Steyr- Daimler- Puch, większość więźniów została przywieziona z Polski– I.S.).
Jeśli chodzi o matkę, na
tej samej stronie odnajduję nazwisko Estery Borger urodzonej w Mielcu. Z
Auschwitz 20 września 1944 roku przetransportowana została do obozu Stutthoff. Ale nie zgadza się data urodzenia.
Męczy mnie to… czy to
Estera, żona Hirscha? Data urodzenia się nie zgadza. Wchodzę na stronę Arolsen archives i
znajduję potwierdzenie, że bez wątpienia chodzi o nią. Zgadza się panieńskie
nazwisko.
Byłam w Stutthof kilka
lat temu.
Wtedy wiedziałam
zdecydowanie mniej o mieleckich Żydach niż dzisiaj. Zastanawiałam się czy na
liście ofiar z Sttuthoff jest ktoś z Mielca. Potem dowiedziałam się, że bez
wątpienia tak. Między innymi dziewczynka Zosia Wachs. Przypuszczam, że i Estera
została zamordowana właśnie tutaj.
zbiory ŻIH
Zdjęcia Mundka i Barucha
znajduję w kolekcji zdjęć Mosze Borgera. Jak i wiele innych rodzinnych zdjęć. Ta kolekcja to wielki skarb.
Zastanawiam się czy gdzieś
coś jeszcze mogę znaleźć. Wyjmuję z półki książkę Rochelle Saidel, bo
przypominam sobie, że jest tam rodzinne zdjęcie mamy Mosze. Tak ...
Zatem mamy i Hermana (Hirscha)…
Zdumiewające jest to, jak oni wszyscy… Pearl, Hirsch, Mosze, Jakob i Baruch byli do siebie podobni. Mieli ten borgerowski rys... Nie mogliby zaprzeczyć pokrewieństwu… Absolutnie.
Jakob zmarł w Nowym Jorku
w wieku 64 lat.
O powojennych losach
Barucha, jeszcze nie wiem nic. Wiem, tylko tyle, że się ożenił, a jego żona miała na imię
Helena.
Tekst: Izabela Sekulska
Tarnów, 10 sierpnia 2025r.
iskabelamalecka@gmail.com
Dziękuję: Marcie Wójcik i
Tomaszowi Frydlowi.
Korzystałam z:
Drzew genealogicznych
Scotta Genzera
Karty Meldunkowej AP
Rzeszów
JRI. Poland
Arolsen archives
IPN straty
https://www.findagrave.com/memorial/256506246/hersch-borger#source
AŻIH 301/5487 - relacja Barucha Borgera
AP
Rzeszów Spis Żydów w Mielcu sporządzony przez Radę Żydowską (Judenrat) 15
sierpnia 1940 (i 2 raporty o stanie zatrudnienia) zespół 752 sygn. 117
Verstandig
Mark: I rest my case, Northwesteren Univestity Press 2002.
Krempa A. Sztetl Mielec. Z
Historii Mieleckich Żydów, Mielec 2022 Biblioteka Muzeum Regionalnego w Mielcu
Saidel R. Mielec,
the sthetl that became a nazi concentration camp, Jerusalem 2012
Przypisy:
1 zacytowany
fragment pochodzi z książki Marka Verstandiga I rest my case
2 Wolf
Hirsch posiadał siostry: Pearl urodzoną w 1884 roku w
Rozwadowie, która wyszła za mąż za Szymona Salpetera, zmarła w 1924 roku, Chaję
nazywaną przez rodzinę Chajcią, urodzoną w 1885 roku w Rozwadowie, która wyszła za mąż za Szulima Blattberga
(została zamordowana w 1942 roku, wg jej wnuczki Zipi Neustadt przez granatowych policjantów),
Scheindle która poślubiła Barucha Neumana i wg jej prawnuczki Miriam Lampart
wyjechała do Anglii, po I wojnie światowej wraz z piątką swoich
dzieci, wg Scotta Genzera zmarła w Londynie w 1942 roku. Dlaczego ROZWADÓW? Z
Rozwadowa pochodził ojciec Wolfa, Mojżesz. Mama Chana Padawer pochodziła z
Mielca.
3 Rada
Żydowska w Mielcu (Judenrat) została powołana jeszcze w 1939 roku. Była złożona
z 12 lub 14 osób. Wśród jej członków byli: prezes, adwokat dr Józef Fink,
wiceprezes Markus Friedman, Szymon Klagsbrun, kupiec Reuven Kurz, adwokat dr
Joachaim Tafler, nauczyciel Joel Czortkower, adwokat dr Aleksander Atlas, szewc
Izaak Kapłan, lekarz Norbert Obrowicz, Hersch Berger. Siedzibą Judenratu był budynek
przy ulicy Legionów 8. Propozycję objęcia funkcji Prezesa otrzymał Tafler, ale
jej nie przyjął a jedynie wszedł w skład Rady. Uważał on, że pomimo tego, że Judenraty posiadały pewną autonomii, to skorzystanie z
tej propozycji byłoby pewną formą kolaboracji.
Pod tym linkiem można przeczytać tekst dotyczący Mosze Borgera:
https://maynshtetelemielec.blogspot.com/2022/11/twarze-mieleckiego-sztetla-mosze-borger.html
Od lewej: Chaja Blattberg z dziećmi, po prawej, od lewej jej córka Sala, potem Rożka, z przodu Lala i jej matka Chana Borger z domu Padawer, kolekcja Mosze Borgera