Archiwum bloga

piątek, 11 czerwca 2021

Sara, Rachela, Dawid Hornowie, Aron Leszkowicz - historia życia i śmierci

 




Na cmentarzu żydowskim przy ulicy Traugutta  w Mielcu znajduje się nagrobek rodziny Horn.

Sary, Racheli i Dawida. Na nagrobku widnieje napis: "Tu spoczywają Sara Horn i cóka Rachela i syn Dawid  zginęli tragicznie przez zbirów hitlerowskich w 42 – 43 roku" (w napisie wyraźnie zabrakło słowa "zamordowani").

Dzisiaj po prześledzeniu całej historii, chyba już wiem skąd taka data – niedookreślona.

Napis jest bardzo czytelny, nie mieliśmy zatem   problemów z jego odczytaniem. 

Któregoś dnia postanowiłam, że należy spróbować dowiedzieć się czegoś o osobach pochowanych na cmentarzu, osobach, których grobami opiekujemy się.

Pierwszym pomysłem, który przyszedł mi do głowy i okazał się być bardzo dobry, było sprawdzenie  indeksów nazwisk w książkach o mieleckich Żydach. I tak u Andrzeja Krempy, w Zagładzie Żydów Mieleckich trafiłam na ślad Hornów. Tyle, że autor pisał o rodzeństwie, nie zgadzało mi się to z inskrypcją z nagrobka (Sara Horn i córka Rachela i syn Dawid).

Szukałam dalej. Znalazłam COŚ więcej.

Zapytał mnie  Scott Genzer, potomek mieleckich Żydów, jak trafiłam na materiały dotyczące Hornów w rzeszowskim archiwum (bo nie są to te same materiały, które wykorzystał w swojej książce  Andrzej Krempa). Odpowiedziałam, że po prostu napisałam do archiwum i znaleźli je, w sumie w tamtym momencie  nie pamiętałam jak do tego doszło.

Potem jednak przejrzałam swoje notatki i przypomniałam sobie, że sygnaturę akt znalazłam  w rejestrze zbrodni Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Rzeszowie (tam była wzmianka  dotycząca wyłącznie Racheli Horn).  Napisałam  do archiwum podając tę sygnaturę. Po dość długim okresie oczekiwania, mogłam obejrzeć akta.

Ten tekst jest  efektem kilkumiesięcznych poszukiwań, w których niezwykle pomocni byli mi Andrzej Krempa, Scott Genzer i Tomek Frydel. Bez nich nic więcej, ponad to co znajduje się w książce  Andrzeja Krempy, nie udałoby mi się ustalić.

  Można więc powiedzieć, że wspólnie składaliśmy tę „układankę”. Jak to było, to trochę pokazuje zdjęcie z mojego notesu. Kiedy go otworzyłam, to uśmiechnęłam się na wspomnienie podążania tropami.


A oto historia.


    Rodzina Hornów mieszkała przed wojną w Borowej nieopodal Mielca. Byli to rodzice : Izaak, Sara Beila z Leszkowiczów, dzieci: Rachela, Moses (Mosze - takiego imienia  używał po wojnie) Dawid i bardzo prawdopodobne, że również Perla (w dokumentach sądu grodzkiego w jednym z pełnomocnictw do prowadzenia sprawy w imieniu wnioskodawcy Mosesa Horna o uznanie za zmarłych, jest wymieniona również Perla Horn, ostatecznie we wniosku to imię i nazwisko się nie pojawia). Sprawę prowadził bardzo znany mielecki adwokat.

Sara Beila Horn była córką Izraela Leszkowicza (zmarł w wieku 68 lat w Tursku koło Połańca, zamordowany 8 maja 1943 r.) i Lei vel Lai z Seidenów Leszkowicz, zamordowanej 15 VIII 1943 r. w Zawadzie k. Połańca. Rodzice Sary  przed wojną posiadali  3 hektarowe gospodarstwo oraz sklep  z żywnością i artykułami przemysłowymi. Mieszkali we wsi w Ostrówek i była to bardzo znana rodzina. Ukrywali się od 1940 roku.

Sara i jej mąż Izaak byli rolnikami.

Izaak zmarł przed wojną, 6 grudnia 1933 roku. Jak wspomina syn Sary, Moses, kiedy zmarł jego tata, mama była jeszcze młodą i piękną kobietą, mogła powtórnie wyjść za mąż. Nie wyszła. Nazwisko Izaak Horn figuruje w zachowanym spisie pochowanych na mieleckim cmentarzu. Niewykluczone, że chodzi o Izaaka Horna z Borowej. Borowa nie posiadała własnego cmentarza żydowskiego.

 

 W chwili śmierci Sara miała 48 lat (tak wynika z akt sądowych, jednak notatki Mosesa Horna do których dotarłam później, wskazują na to, że mogła być dwa lata młodsza).

Rachela Horn córka Sary Beili i Izaaka, w chwili śmierci miała 22 lata.

Dawid Horn syn Sary Beili i Izaaka, w chwili śmierci miał 9 lat.

 

Perla Horn


Rachela, Moses, Perla


Sara, Rachela, Dawid i Aron Leszkowicz, brat Sary (cała czwórka ukrywała się razem) zostali zamordowani 21 października 1942 r. w Ostrówku, gdzie ukrywali się w kępie nad Wisłą.

 Taka data śmierci pojawia się w kilku publikacjach (m.in. taka data śmierci Racheli figuruje w książce Feliksa Kiryka oraz w Rejestrze Okręgowej Komisji Badań na Zbrodniami Hitlerowskimi). Stało się tak dlatego zapewne, że taką datę ostatecznie ustalił sąd wydając orzeczenie w dniu 27 maja 1947 roku. 

Dokumenty, które udało mi się uzyskać z rzeszowskiego archiwum, to akta sprawy o uznanie za zmarłych: dziadków Mosesa, siostry jego mamy, mamy i rodzeństwa.

Są jednak co do tej daty pewne wątpliwości.

W aktach sprawy karnej, którą opisuje w książce Zagłada Żydów Mieleckich Andrzej Krempa, dot. śmierci wyżej wymienionych, figuruje data: 21 października 1943 roku (tak zeznał również jeden ze świadków powołanych przez Mosesa Horna w sprawie o uznanie za zmarłych). Byłoby to  według Andrzeja Krempy prawdopodobne ponieważ jak ustalono w procesie karnym, sprawcami mordu byli granatowi policjanci z posterunku  w Ostrówku. Ten posterunek, filia mieleckiej żandarmerii, składał się głownie z granatowych policjantów i powstał wiosną 1943 roku.

Jedynym ocalałym dzieckiem Sary był właśnie Moses (Mosze), który w dniu zakończenia wojny miał   23 lata  (urodził się 6 sierpnia 1922 roku w Borowej). Moses w swoim pamiętniku do którego dotarł Andrzej Krempa, a który znajduje się w archiwum Instytutu Yad Vashem, jako datę śmierci swojej rodziny podaje rok 1942 .

 Moses ocalał ukrywając się u Jana Perły w Ostrówku  i Tadeusza Gnidy w Kliszowie. Jest też na liście ocalałych sporządzonej przez Andrzeja Krempę.

 

   Po wojnie krótko mieszkał w Mielcu, potem w Krakowie, przy ulicy Długiej. Następnie via Niemcy wyjechał do Izraela. Po krótkim pobycie w Izraelu, wrócił do Niemiec.

 Z dokumentów, które pozyskał Scott Genzer wynika, że od 13 lutego 1946 roku do 26 marca 1946 roku wraz z Lolą Horn z domu Gliksman  (żoną, urodzoną w Tarnowie, potem zamieszkałą w Krakowie) przebywał w Niemczech, w Krailling, a potem przebywał w Foehrenwald, w obozie dla dipisów (Föhrenwald był jednym z największych obozów dla przesiedleńców w Europie po II wojnie światowej i ostatnim, który został zamknięty w 1957 roku,  znajdował się w części znanej obecnie jako Waldram w Wolfratshausen w Bawarii w Niemczech, obiekty obozowe zostały pierwotnie zbudowane w 1939 r). 

Wyjechał  stamtąd  w marcu 1949 r.

 


Moses działając za pomocą pełnomocnika, na początku 1947 roku złożył w sądzie wniosek o uznanie za zmarłych jego krewnych.

W aktach tych znalazły się zeznania świadków o następującej treści:

J.P.

„ w jesieni 1942 roku zeznający dowiedział się, że żandarmeria niemiecka goni za żydami, którzy ukrywali się w kępie nad Wisłą. Byli tam Sara Beila z Leszkowiczów Hornowa, jej starsza córka zdaje się Rachela Horn, syn Dawid Horn i Aron którego nazywano Leszkowiczem, a brat Sary Hornowej.

Po jakimś czasie dowiedział się od jakiejś kobiety, że wszystkich powyższych czterech zastrzelono i na gruncie zeznającego kopią dołki między którymi był S.T., ażeby wykopał dołek jak najprędzej, przy czym sam widział wyżej wymienionych martwych leżących koło kopiącego dołku. Po wykopaniu dołku wrzucili najpierw wyżej wspomnianego Arona Leszkowicza, następnie Sarę Hornową, a na nią córkę Rachelę i syna Dawida”

Drugi ze świadków S. T. zeznaje, że „ zdaje się w 1942 roku będąc w kępie na Ostrówku widział jak policja zastrzeliła w tejże kępie 4 Żydów, między którymi znajdowała się  Sara Beila z Leszkowiczów Hornowa, jej córka Rachela Horn, Dawid Horn tudzież niejaki Aron Leszkowicz”.

Trzeci ze świadków J. R. zeznał, że " w niepamiętnym mu roku pasąc bydło w kępie wdział jak żandarmeria niemiecka łapała Sarę Hornową i jej dwoje dzieci, których nazwisk nie zna, a także jakiegoś Arona jak mówili Leszkowicza i później zeznający słyszał od ludzi, że ich wystrzelali. Sam jednak przy ich śmierci nie był".

Zeznający P.J. pisze, że widział jak policja względnie żandarmeria niemiecka prowadziła Dawida, ale czy go zabili to nie widział.

Odnośnie Sary i Racheli zeznaje, że: "  jakoś jesienią 1943 r. przyszła żandarmeria do niego  z poleceniem aby on poszedł przeszukać z nimi kępę, bo się tam mogą znajdować Żydzi. Zeznający podprowadził ich w kierunku kępy. A następnie sam się oddalił, nie chciał być przy strzelaniu, bo wiedział, że to może nastąpić i w kępie Żydów postrzelą i rzeczywiście po jakimś krótkim czasie usłyszał trzy strzały. A po jakimś czasie widział sam na własne oczy trzy ciała postrzelonych (m.in. Sary i Racheli Horn).

 

 A oto fragment z książki Zagłada Żydów Mieleckich Andrzeja Krempy (str 102), autor podaje:

nie udało się przetrwać okupacji czterem Żydom ukrywającym się w kępie nad Wisłą w miejscowości Ostrówek. W październiku 1943 r. jeden z jego mieszkańców poinformował policję granatową, że w okolicy ukrywają się Żydzi. Komendant posterunku Pielach przyjechał wraz z dwoma policjantami i przy pomocy  miejscowej ludności zorganizował obławę. W jej wyniku schwytane zostało rodzeństwo: Sara, Rachela, Dawid Horn oraz ich wujek Leszkowicz, zostali zastrzeleni przez Pielacha, a kilkoro Polaków obdarło odzież z zastrzelonych. W tej sprawie obciążającego świadectwo złożył przed Sądem Apelacyjnym w Rzeszowie ocalały członek tej rodziny Moses Horn, który ukrywał się u Jana Perły w Ostrówku. W swoich zeznaniach zaznaczył, że cały czas obawia się o życie swojego wybawcy, AIPN Rz. Zespół SAR, sygn.. IPN Rz 353/3 stara sygn. GK225/3.

W najnowszej książce Andrzeja Krempy pod tytułem Sztetl Mielec. Z historii mieleckich Żydów,  wydanej we wrześniu 2022 roku, informacja co do stopnia pokrewieństwa   zamordowanych oraz daty ich śmierci, została sprostowana.

Andrzej Krempa podaje również, że jak wynika z badań Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich, Hornowie i brat Sary  zostali zastrzeleni przez policję granatową pod nadzorem niemieckich żandarmów z Hohenbachu (Czermina). Z materiałów nadesłanych mi przez Tomasza Frydla wynika, że ekshumacji szczątek po wojnie dokonał Moses Horn.

Znalazło to potwierdzenie w dokumentach do których dotarliśmy  później.


 Z rodziny  mamy Mosesa przeżyła jej siostra Estera, która wyjechała w czasie okupacji do Niemiec i przetrwała pod zmienionym nazwiskiem (Karolina Sulak) Po wojnie mieszkała w Czechosłowacji, w Sumperk. Miała wielu przyjaciół w Ostrówku i często się z nimi kontaktowała. Odwiedziła Ostrówek w 1976 roku.

Moses (Mosze)   miał dwoje dzieci: syna (o imieniu Jackie) i córkę (Ilanę). Zmarł w wieku  73 lat.


    Jak już wcześniej wspomniałam, Moses Horn po wojnie przyjechał do Polski aby dokonać ekshumacji swoich bliskich. Uważał, że pochowanie rodziny na cmentarzu żydowskim jest jego świętym obowiązkiem. 

 Opisał to w swoim dzienniku, który w Yad Vashem odnalazł Andrzej Krempa:

"Na początku września 1948 wróciłem do Polski, aby wypełnić mój święty obowiązek. Jechałem przez Kraków po dzienniki, które zostawiłem u pana Bergmanna. Następnie pojechałem do Mielca, gdzie spotkałem się z lekarzem powiatowym w celu uzyskania pozwolenia na przewóz

szczątków mojej rodziny. Otrzymałem to zezwolenie z datą 8 września 1948 r., które zachowałem do dnia dzisiejszego. Potem wynająłem konia i powóz, kupiłem płótno i drewnianą skrzynię i wczesnym rankiem udałem się do wsi, gdzie moja rodzina została zastrzelona i pogrzebana. Miejsce było niedaleko od mojej kryjówki u Perły – jakieś 20 kilometrów. Zatrzymaliśmy się tutaj i Perła towarzyszył nam, aby pokazać mi dokładne miejsce. Zacząłem kopać, aż pojawiły się kości. Wszystko inne zostało zjedzone przez piasek. Żaden człowiek nie może sobie wyobrazić bólu odczuwanego przez dziecko, gdy zbiera kości swojej matki, siostry, brata i wujka. To było okropne. Wszyscy chcieliśmy przeżyć wojnę, ale wielu z nas nie chciało dalej żyć. Niemniej jednak przymus dalszego życia
najprawdopodobniej był bardzo silny. Wróciliśmy do Mielca i przywieźliśmy trumnę na
cmentarz żydowski, który nadal istniał w pobliżu miasta. Niestety, nie było tam dziesięciu Żydów; Musiałem odmówić modlitwę za zmarłych (kadisz). Bóg zrozumiał mój cichy ból".


 fragmenty Dziennika M. Horna 


Grupa Mayn Shtetele Mielec opiekuje się grobem Sary, Racheli, Dawida i Arona. Nazwisko Arona nie figuruje na nagrobku.

Jak udało się nam ustalić, potomkowie Mosesa, ani sam Moses, nie wiedzieli o istnieniu nagrobka.

Nie wiemy kto go ufundował.




Tekst: Izabela Sekulska

(tekst uzupełniany w 2022 i 2023 roku).


iskabelamalecka@gmail.com


Korzystałam z książek Andrzeja Krempy Zagłada Żydów Mieleckich, Sztetl Mielec z historii mieleckich Żydów, wyd. 2022 informacji nadesłanych przez Tomasza Frydla, autora części Powiat Dębica Dalej jest noc oraz akt Sądu Grodzkiego Zg 16/47, Archiwum Państwowe w Rzeszowie.

 Suplement 

24 stycznia 2022 roku

Od 22 stycznia 2022 roku ku mojej wielkiej radości do naszej grupy na FB - Mayn Shetelele Mielec - dołączyła córka Mosesa Horna, wnuczka Sary - Ilana Fine. Ilana przekazała mi informację, że rzeczywiście jej tata Mosze miał jeszcze jedną siostrę o imieniu Perla, która nie przeżyła wojny.
Od Ilany otrzymałam cenne dokumenty, między innymi zezwolenie na ekshumację i osobistą notatkę jej taty oraz jej opracowanie dotyczące losów jej rodziny, którego jeden z egzemplarzy zostanie przekazany do Muzeum Regionalnego w Mielcu (materiał został przekazany w październiku 2022 roku - I. S., 22.02.2023 r.).
Ilana przekazała mi również  zdjęcia jej rodziny, które zostały zamieszczone w tym tekście.

                                            Notatka Mosesa


                                            

Mosze Horn po wojnie




 

    
                                            



                                                            Ocalały Moses Horn



                                                            
                                                        







25 marca 2023 roku Mielec odwiedziła córka Mosesa Ilana Horn Fine.
Po raz pierwszy miała okazję być na grobie swojej babci, jej dzieci i brata.

 

Podarowała Muzeum Regionalnemu Pałacyk Oborskich obraz poświęcony pamięci o Ofiarach Holocaustu.



  • Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Muzeum Regionalnego Pałacyk Oborskich 


O Mosesie Hornie i jego rodzinie  można przeczytać również  tutaj:

https://maynshtetelemielec.blogspot.com/2022/09/in-hiding-mosze-max-horn.html






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twarze mieleckiego sztetla: Listy do Pelusi. Rodzina Lichtigów

  Zdjęcie pocztówki pochodzi ze strony United States Holocaust Memorial Museum  - Mel Lichtig Papers Czytanie cudzych listów jest   jak podg...