Archiwum bloga

poniedziałek, 20 września 2021

Obóz pracy w Mielcu. Projekt upamiętnienia.

 

Zdjęcie pochodzi z kolekcji M. Borgera, Yad Vashem

Autor mapki: Andrzej Krempa


Historia obozu pracy usytuowanego podczas II wojny światowej na terenie fabryki lotniczej  jest w Mielcu mało znana.

Zarówno miejsce, gdzie znajdował się obóz (jedynym elementem z tamtego okresu, który  zachował się do dnia dzisiejszego jest obozowa brama), jak i miejsce pochówku więźniów obozu na terenie tzw. Lasku Berdechowskiego nie jest  należycie upamiętnione. Jedynym śladem "opowiadającym" o tamtej strasznej historii jest skromny pomnik postawiony w latach 80 ubiegłego wieku.

Dlatego w 2021 roku jako grupa osób, której na sercu leży przywracanie pamięci o mieleckich Żydach, podjęliśmy działania mające na celu oznaczenie wyżej wymienionych miejsc i upamiętnienie OFIAR obozu pracy w Mielcu.

W tym też celu zostały złożone stosowne wnioski do :

Fundacji Zapomniane, Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie, Wojewódzkiego Podkarpackiego Konserwatora Zabytków, Urzędu Miasta w Mielcu.

W pierwszej połowie 2021 roku odbyła się na tym terenie wizja lokalna z udziałem pracowników Fundacji Zapomniane i Komisji Rabinicznej ds. Cmentarzy przy Naczelnym Rabinie Polski.

W poniższym tekście, Andrzej Krempa przedstawia historię obozu pracy oraz propozycję treści jaka powinna  znaleźć się na tablicy informacyjnej.

Izabela Sekulska, Mayn Shtetele Mielec



Projekt upamiętnienia obozu przy Flugzeugwerk Mielec.

 

 

  1. Tło historyczne

 

 

Flugzeugwerk Mielec i obóz pracy

 

Wybudowane w ramach COP mieleckie zakłady lotnicze w czasie okupacji niemieckiej zostały na okres prawie pięciu lat włączone do niemieckiego koncernu lotniczego Ernst Heinkel Flugzeugwerk z Rostoku, pod nazwą Flugzeugwerk Mielec. Pracowało w nich wiele Polaków i Żydów. W wytwórni remontowano samoloty oraz produkowano usterzenia do samolotów bombowych Heinkel He-111, He-177. Rozpoczeto tez produkcję samolotów kompletnych He-111 (zmontowano 25 szt). W 1943 r. próbowano montować kompletne samoloty Heinkel He-219 (zmontowano 4 szt).

Trzon załogi stanowiła polska kadra przedwojenna, licząca około 400 osob, oraz jeszcze mniej liczna kadra fachowcow niemieckich. Resztę stanowiła ludność żydowska, pochodząca z rożnych stron Polski i krajow okupowanych, nie posiadająca kwalifikacji do produkcji lotniczej, skoszarowana w obozie pracy na terenie zakładu. Na pozostałe 75% załogi składała się duża grupa wysiedleńcow z Poznańskiego, grupa młodzieżowa „Baudienst”, skoszarowana poza zakładem, oraz grupa pracownikow dojeżdżających codziennie do pracy z Mielca i okolic.


W południowo-wschodniej części zakładów na obszarze około jednego hektara utworzono obóz dla pracujących Żydów. Obóz był ogrodzony drutem kolczastym pod napięciem elektrycznym. Po wysiedleniu mieleckich Żydów w dniu 9 marca 1942 r. obóz przyjął pierwsze 100 osób wyselekcjonowanych przy mieleckich hangarach. W dalszym okresie do obozu przywożono ludność żydowską pochodząca z różnych stron Polski i krajów okupowanych. W szczytowym okresie zatrudnienia, w drugim kwartale 1944 r., na ogólną liczbę 5500 osób zatrudnionych w zakładach lotniczych pracowało 2300 Żydów w tym 400 kobiet.

Za najmniejsze uchybienie przy pracy byli bici i karani pozbawieniem pożywienia, które było i tak bardzo skąpe. Skutkiem tego byli stale głodni, wręcz chodzili opuchnięci z głodu.

W trakcie pracy robotników żydowskich na oddziałach produkcyjnych, pomocniczych i gospodarczych  wykonywano tzw. „listy śmierci”, czyli wykazy osób nieprzydatnych przy produkcji lotniczej. Listy były przekazywane do gestapo, które w Lasku Berdechowskim wykonywało egzekucje. Duże natężenie rozstrzeliwań było w okresie wybuchu epidemii tyfusu w obozie. Słabych i chorych rozstrzeliwano. Szacuje się, że w Lasku Berdechowskim pochowanych jest około 800 obywateli polskich narodowości żydowskiej, rozstrzelanych w tym miejscu lub przywiezionych martwych z obozu.

W 1943 r. w północno-zachodniej części obozu wydzielono niewielki teren obejmujący część baraku mieszkalnego. Był to obóz karny dla Polaków. Ta część ogrodzona była drutem kolczastym pod napięciem elektrycznym, z oddzielnym wejściem od strony zakładu. Przebywali w nim Polacy nieprzestrzegający przepisów o pracy lub podejrzani o sabotaż. Trzymano ich przez krótki czas, od dwóch do czterech tygodni, gdyż odpowiadali za mało znaczące przestępstwa.

W pierwszej fazie istnienia obozu dla Żydów i Polaków nadzór nad nim sprawowała straż

 przemysłowa Werkschutz. Od 1 września 1943 r. kierownictwo obozu przejęło SS Totenkopf (Trupie Główki), czyli formacja tworzona przez strażników obozów koncentracyjnych. W kwietniu 1944 r. obóz przekształcony został w obóz koncentracyjny, który podlegał obozowi w Płaszowie. Od tego czasu miał urzędową nazwę „Obóz pracy w Płaszowie, filia w Mielcu”. Mielecki obóz został zlikwidowany w dniu 24 lipca 1944 r. po nalocie samolotów amerykańskich na mielecką wytwórnię samolotów. Więźniowie zostali przewiezieni do obozów na terenie Rzeszy. Obecnie teren dawnego obozu jest zabudowany, ale pozostała betonowa brama obozu oraz od strony wschodniej pozostałości ogrodzenia obozu z zachowanym oryginalnym drutem kolczastym zawieszonym na izolatorach, które w okresie istnienia obozu były pod napięciem elektrycznym.

Zakłady lotnicze funkcjonowały do ostatnich dni okupacji niemieckiej w Mielcu, czyli do 8 sierpnia 1944 r. Ostatecznie zakłady lotnicze zostały ewakuowane do Bad Ganderscheim w Dolnej Saksonii, niedaleko Buchenwaldu, gdzie była kontynuowana produkcja lotnicza. Robotnicy polscy (nie wiadomo niestety, czy wśród nich znajdowali się również robotnicy z Mielca), w liczbie około 500 osób, z obozu w Buchenwaldzie byli umieszczeni w ruinach kościoła w tej miejscowości. Do czasu wyzwolenia przez aliantów przebywali tam w bardzo trudnych warunkach.

 

           Lasek Berdechowski

 

Lasek Berdechowski to zalesiony teren pomiędzy północną częścią obiektów byłego WSK Mielec (obecnie SSE EURO-PARK), a lotniskiem (patrz plan sytuacyjny). W okresie okupacji Lasek Berdechowski był większy i obejmował m. innymi pas terenu przy obecnej ulicy COP-u od strony obiektów SSE. Obecnie są tam obiekty byłej wieży kontroli ruchu lotniczego i innej zabudowy ogrodzonej wysokim metalowym płotem. Lasek jest miejscem egzekucji i pochówku osób zamordowanych podczas funkcjonowania obozu pracy przy Flugzeugwerk Mielec (zakłady lotnicze podczas okupacji niemieckiej). Duże natężenie rozstrzeliwań było w okresie wybuchu epidemii tyfusu w obozie. Słabych i chorych rozstrzeliwano. Świadkowie podają, że w tym okresie widziano wielokrotnie furmankę przewożącą jednorazowo od sześciu do ponad dziesięciu chorych do Lasku Berdechowskiego, a później przyjeżdżało samochodem kilku gestapowców z Mielca i dokonywało rozstrzeliwań. Wyselekcjonowani chorzy przewożeni byli furmankami do miejsca rozstrzeliwania. Były przypadki, że Żydów pędzono grupami na rozstrzelanie. Jeden z Polaków, Aleksander Studziński, który pracował w przepompowni, tak to opisał:

Kilka razy widziałem z odległości około 50 metrów – jak Niemcy wypędzali z obozu Żydów w grupach do 17 osób i wszystkich tych Żydów w lesie rozstrzeliwał osobiście Zimmermann – gestapowiec z Mielca. Żydów pędzono na rozstrzeliwanie w asyście kilku strażników obozowych. Zimmermann strzelał z bezpośredniej odległości z krótkiej broni w tył głowy Żyda. Przed rozstrzelaniem, wszyscy Żydzi musieli się rozebrać i klęknąć na ziemi. Rowy były wcześniej wykopane przez Żydów rozstrzelanych poprzednio.

 

Do rozstrzeliwań Żydów w Lasku Berdechowskim gestapowiec Zimmermann angażował także młodych Niemców z Hitlerjugend, którzy w ramach doskonalenia strzeleckiego zabijali skazańców. Rozstrzeliwani byli głównie Żydzi, ale zdarzało się, że z terenu miasta Zimmermann przywoził także osoby narodowości polskiej.

Rozstrzeliwań dokonywali też funkcjonariusze ochrony zakładu tzw. Werkschutz. W związku z ucieczkami z obozu, wykonywano karne egzekucje.  Zdarzało się, że ciężko chorzy Żydzi byli zakopywani żywcem. Jeden ze świadków w procesie szefa mieleckiego gestapo,Thormayera zeznał, że Żyd Ascheim tak został zakopany, bo ten uznał, że szkoda dla niego kuli, a w trakcie grzebania rozstrzelanych upychał zwłoki, depcząc po głowach w dołku, aby więcej mogło się pomieścić.


 

Szacuje się, że w Lasku Berdechowskim pochowanych jest około 800 obywateli polskich narodowości żydowskiej, rozstrzelanych w tym miejscu lub przywiezionych martwych z obozu. Po wojnie instytucje zajmujące się grobownictwem na podstawie widocznych jeszcze mogił określiły taką liczbę pochowanych. Te dane są z dużym przybliżeniem zbieżne  z szacunkami robionymi na podstawie informacji o rotacji więźniów w obozie i informacji podawanych przez wywiad przemysłowy AK w Mielcu o ilości pracujących Żydów. Z powodu nieprzeprowadzenia prac ekshumacyjnych, dokładniejsza liczba osób tam pochowanych nie jest znana. Miejsce rozstrzeliwań, nazywane po wojnie „Małym Katyniem”, nie jest oznakowane, rośnie tam las lub jest zabudowane. Według niektórych świadków, część grobów jest zabetonowana wybudowanym po wojnie pasem kołowania samolotów odrzutowych, ciągnącym się wzdłuż południowej części lotniska (obecnie to ulica COP-u). W trakcie prac modernizacyjnych tego pasa (patrz zdjęcie z wizji lokalnej) w latach 50-tych odkryte szczątki ludzkie były pakowane w skrzynie i wywożone w nieznanym kierunku. Ten fragment wydobytych szczątków zaznaczono na planie sytuacyjnym kolorem czerwonym. Prawdopodobnie budowa toru kolejowego w czasach współczesnych (kolor czarny na planie) też naruszyła stanowiska pochówków.

W pobliżu Lasku Berdechowskiego postawiono w 1983 r. niewielki obelisk na pamiątkę „pomordowanym pracownikom zakładów lotniczych oraz okolicznej ludności polskiej i żydowskiej w czasie II wojny światowej”.

 

Na podstawie śledztw w latach 60-tych prowadzonych przez prokuratorów Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich o/ Rzeszów i relacji więźniów ustaliłem niektóre nazwiska osób pochowanych w Lasku Berdechowskim.

 

Cząstkowa lista ofiar

 

  1. Szulim Kriger z Dąbrowy Tarnowskiej
  2. Abraham Swibl z Dąbrowy Tarnowskiej
  3. Markus Kin z Dąbrowy Tarnowskiej
  4. Markus Kura z Dąbrowy Tarnowskiej
  5. Chaim Ryk z Tarnowa
  6. Mozes Szwank z Tarnowa
  7. Peterseil – złapany i zastrzelony za ucieczkę z obozu
  8. Wachtel z Dąbrowy Tarnowskiej – złapany i zastrzelony za ucieczkę z obozu
  9. Jakubie E.  z Radomyśla – zastrzelony w potylicę za ucieczkę innych więźniów
  10. Jekutiel E.II– zastrzelony jako chory
  11. Izrael König z Radomyśla - zastrzelony w potylicę za ucieczkę innych więźniów
  12. Seidel - zastrzelony w potylicę za ucieczkę innych więźniów
  13. Hauser z Radomyśla - zastrzelony w potylicę za ucieczkę innych więźniów
  14. Leskowicz  z Mielca - zastrzelony w potylicę za ucieczkę innych więźniów
  15. Chaim Sturm z Wielopola - zastrzelony w potylicę za ucieczkę innych więźniów
  16. Chaim Kla. z Mielca - zastrzelony w potylicę za ucieczkę innych więźniów
  17. Nathan Fen. Z Dąbrowy Tarnowskiej - zastrzelony w potylicę za ucieczkę innych więźniów
  18. Adler z Mielca - zastrzelony w potylicę za ucieczkę innych więźniów
  19. Feder (lub Vetter) z Mielca - zastrzelony w potylicę za ucieczkę innych więźniów
  20. Mojżesz Bucholz
  21. N. Biegajera z Radomyśla
  22. Berger – policjant żydowski (OD-man)
  23. Mechl Blatberg (syn Schulima) z Mielca − za posiadanie chleba
  24. Profesor Karl Blech, lekarz z Dąbrowy Tarnowskiej (a później z Gorlic) – za przygotowania do ucieczki
  25. Brat profesora Blecha, Bruder Blech – za przygotowania do ucieczki
  26. Bracia Medina– za przygotowania do ucieczki
  27. Prawnik Geller– za przygotowania do ucieczki
  28. Weinreich – za przygotowania do ucieczki
  29. Kornreich (lub Kornberg) – za przygotowania do ucieczki
  30. Rosenfeld– za przygotowania do ucieczki
  31. Ascheim, zakopany żywcem– za przygotowania do ucieczki
  32. Natan Feuer z Trzciany koło Mielca – za ucieczkę z obozu Józefa Buchena z Mielca i Lista Arena z Wielopola Skrzyńskiego
  33. N. Eisland z Radomyśla Wielkiego – za ucieczkę z obozu Józefa Buchena z Mielca i Lista Arena z Wielopola Skrzyńskiego
  34. N. Eisena z Wielopola Skrzyńskiego – za ucieczkę z obozu Józefa Buchena z Mielca i Lista Arena z Wielopola Skrzyńskiego
  35. Warszawski (lub Warszawiak) z Warszawy – za ucieczkę innego więźnia
  36. Podolski za kradzież kartofla i  za ucieczkę innego więźnia
  37. Moshe Segal – brat OD-mana Ashera Segala – za ucieczkę innego więźnia
  38. Leyman (18 lat) – za ucieczkę innego więźnia
  39. Israel Leymann – za ucieczkę innego więźnia
  40. Dawid Wi. z Radomyśla– za ucieczkę innego więźnia
  41. Mahler (lub Müller) – za ucieczkę innego więźnia
  42. Kinzlinger– za ucieczkę innego więźnia
  43. Kluger z Mielca– za ucieczkę innego więźnia
  44. Abraham Lebere (lub Lehrere) – za ucieczkę innego więźnia
  45. Leskowicz II– za ucieczkę innego więźnia
  46. Schnur (lub Smulewicz) – za ucieczkę innego więźnia
  47. E. Zemela – uciekinier z obozu, zabity łopatami przez więźniów na rozkaz komendanta Werkschutzu Steina
  48. Chłopiec Kurtz z Mielca
  49. Dwóch więźniów z obywatelstwem brazylijskim
  50. Szyja Wasserman z Dąbrowy Tarnowskiej zagryziony przez psa komendanta obozu Schwammbergera
  51. Dziecko Frydman (Friedman) – zastrzelone na terenie obozu przez Schwammbergera, wg zeznania Lieby Perlman chłopiec miał 6 lub 7 lat i miał na imię SZYMON
  52. Dr Maks Bitkower,lekarz – zastrzelony przez Drozdza
  53. Żona Bitkowera – lekarz, kierowała izba chorych– zastrzelona przez Drozdza
  54. Cymermann – zastrzelony przez Drozdza
  55. 12 osób z obozu firmy Bäumer und Lösch na Czekaju. Cała grupa została zabrana z obozu do lasku berdechowskiego, gdzie musieli się rozebrać, głowy schylić między nogi i strzałem w potylice zostali zastrzeleni przez Zimmermanna i Thormayera. Inny gestapowiec Glamman, który był obecny przy tej egzekucji, bardzo energicznie próbował przekonywać szefa mieleckiego gestapo Thormayera, aby i on mógł rozstrzeliwać skazanych. W końcu pozwolono mu strzelać do jednego ze skazanych, ale tylko go zranił i wtedy ten skazany został dobity przez jednego z członków straży zakładowej. W tej grupie byli:

- Sara Stroh z d. Berger, córka Sosia i syn Lazar Stroh. Wszyscy troje zostali upamiętnieni na tablicy pomnika na Wspólnej/ Świerkowej.

- małżeństwo Moses Nord

- małżeństwo Ebenholz (rytualny rzeźnik z Radomyśla)

- kobieta Ackermann

56. bracia Holzgrunowie z Radomyśla.

57. Leib Muszel z Radomyśla 946 lat, kupiec)

58, Izak Muszel z Radomyśla, brat Leiba (50 lat, nauczyciel j. jidysz)

59. Sroka z Tarnowa (23 lata)

60. Metzendrof z Krakowa (około 60 lat, blacharz)

61. Zughahaft Mordechaj z Krakowa (50 lat, kupiec jarzynami).

62. Chłopiec Friedman, brat Szymona, lat ok. 13 zabrany z obozu B&L (zeznanie Lieby Perlman)

Prawdopodobnie w Lasku Berdechowskim pogrzebane zostały zwłoki ofiar selekcji przed hangarami z dnia 9 marca 1942 r. czyli: rodzina sędziego Pohorylesa, kobieta Saiden i innych.

 

Szczegóły funkcjonowania Flugzeugwerk Mielec i obozu zob.

 

  1. Krempa, Zagłada Żydów mieleckich, Mielec 2012.

 

J. Halisz, A. Krempa, Mielec 1939-1945. Tajemnice militarne i historie wojenne,

                    Muzeum   Regionalne w Mielcu, Muzeum Historii Fotografii „Jadernówka”,

                    Mielec 2019.

 

 

  1. Opis tablicy upamiętniającej

 

Proponowany sposób upamiętnienia to tablica o wymiarach około 150cm x 250cm, metalowa (najlepiej z aluminium malowana proszkowo) zamocowana na dwóch podporach metalowych.

           

            Miejsce usytuowania;

 

            Proponuję tablicę ustawić obok betonowej zachowanej bramy obozowej na terenie,

            gdzie jest budynek INTECH-2 (własność spółki MARR SA, której właścicielem jest

            miasto  Mielec) lub w pasie drogowym (patrz zdjęcie).

 


 

Poniżej proponowana treść tablicy:

 

 

 


 

 

 

Treść opisu:

 

Niemiecki nazistowski obóz pracy dla Żydów i Polaków

 

 

Wybudowane w ramach COP mieleckie zakłady lotnicze zostały na okres prawie pięciu lat włączone do niemieckiego koncernu lotniczego Ernst Heinkel Flugzeugwerk z Rostoku, pod nazwą Flugzeugwerk Mielec. Pracowało w nich wiele Polaków i Żydów. W południowo-wschodniej części zakładów na obszarze około jednego hektara utworzono obóz dla pracujących Żydów. Obóz był ogrodzony drutem kolczastym pod napięciem elektrycznym. Po wysiedleniu mieleckich Żydów w dniu 9 marca 1942 r. obóz przyjął pierwsze 100 osób wyselekcjonowanych przy mieleckich hangarach. W dalszym okresie do obozu przywożono ludność żydowską pochodząca z różnych stron Polski i krajów okupowanych. W szczytowym okresie zatrudnienia, w drugim kwartale 1944 r., na ogólną liczbę 5500 osób zatrudnionych w zakładach lotniczych pracowało 2300 Żydów w tym 400 kobiet.

Za najmniejsze uchybienie przy pracy byli bici i karani pozbawieniem pożywienia, które było i tak bardzo skąpe. Skutkiem tego byli stale głodni, wręcz chodzili opuchnięci z głodu.

W trakcie pracy robotników żydowskich na oddziałach produkcyjnych, pomocniczych i gospodarczych  wykonywano tzw. „listy śmierci”, czyli wykazy osób nieprzydatnych przy produkcji lotniczej. Listy były przekazywane do gestapo, które w Lasku Berdechowskim wykonywało egzekucje. Duże natężenie rozstrzeliwań było w okresie wybuchu epidemii tyfusu w obozie. Słabych i chorych rozstrzeliwano. Szacuje się, że w Lasku Berdechowskim pochowanych jest około 800 obywateli polskich narodowości żydowskiej, rozstrzelanych w tym miejscu lub przywiezionych martwych z obozu.

W 1943 r. w północno-zachodniej części obozu wydzielono niewielki teren obejmujący część baraku mieszkalnego. Był to obóz karny dla Polaków. Ta część ogrodzona była drutem kolczastym pod napięciem elektrycznym, z oddzielnym wejściem od strony zakładu. Przebywali w nim Polacy nieprzestrzegający przepisów o pracy lub podejrzani o sabotaż. Trzymano ich przez krótki czas, od dwóch do czterech tygodni, gdyż odpowiadali za mało znaczące przestępstwa.

W pierwszej fazie istnienia obozu dla Żydów i Polaków nadzór nad nim sprawowała straż

 przemysłowa Werkschutz. Od 1 września 1943 r. kierownictwo obozu przejęło SS Totenkopf (Trupie Główki), czyli formacja tworzona przez strażników obozów koncentracyjnych. W kwietniu 1944 r. obóz przekształcony został w obóz koncentracyjny, który podlegał obozowi w Płaszowie. Od tego czasu miał urzędową nazwę „Obóz pracy w Płaszowie, filia w Mielcu”. Mielecki obóz został zlikwidowany w dniu 24 lipca 1944 r. po nalocie samolotów amerykańskich na mielecką wytwórnię samolotów. Więźniowie zostali przewiezieni do obozów na terenie Rzeszy. Obecnie teren dawnego obozu jest zabudowany, ale pozostała betonowa brama obozu oraz od strony wschodniej pozostałości ogrodzenia obozu z zachowanym oryginalnym drutem kolczastym zawieszonym na izolatorach, które w okresie istnienia obozu były pod napięciem elektrycznym.

 

 

 

Andrzej Krempa

 

08/06.2021















    Zdjęcia poniżej: Stah Baumer



iskabelamalecka@gmail.com


2 komentarze:

  1. Ten projekt na prośbę IPN przesłałem w czerwcu 2021 r. na ręce Pana Naczelnika Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Rzeszowie ale nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Dla pełnej jasności przypominam też treść mojego pisma kierunkowego w tej sprawie.
    Mielec 08.06.2021

    Instytut Pamięci Narodowej o/Rzeszów
    Pan dr Piotr Szopa


    W nawiązaniu do naszej rozmowy telefonicznej i pisma grupy Mayn Shtetele Mielec w sprawie upamiętnień przesyłam do wykorzystania projekt upamiętnienia obozu pracy przy mieleckich zakładach lotniczych.
    Mając rekomendację grupy Mayn Shtetele Mielec, chciałem przypomnieć, że na terenie SSE jest już obelisk upamiętniający ten fragment mieleckiej historii. Uważam także, że nie powinno się ingerować (przerabiać) tego obelisku, ponieważ on już ma walory historyczne. W 1983 młodzi pracownicy WSK Mielec zrzeszeni w ZSMP zainstalowali ten obelisk, osiągając consensus co do napisu. Zmiana, może być źródłem niezadowolenia tych pracowników WSK Mielec. W związku z tym proponujemy tylko rewitalizację obelisku polegającą na odczyszczeniu obelisku i tablicy oraz naprawy utwardzenia wokół obelisku.
    Naszym zdaniem wymaga upamiętnienia Lasek Berdechowski, który jest w niedalekiej odległości od obelisku. Proponujemy zatem obok obelisku lub w niedalekiej odległości (np. przy drodze obok Lasku Berdechowskiego) umieszczenie niedużej tablicy z krótką informacją o tym miejscu i kto był sprawcą zbrodni, która tam się dokonała.

    Z poważaniem
    Andrzej Krempa

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto uzupelnić ostatnie zdanie epilogu o bramie obozowej iż jest ona wpisana do Krajowego Rejestru Zabytków.

    OdpowiedzUsuń

Twarze mieleckiego sztetla: Listy do Pelusi. Rodzina Lichtigów

  Zdjęcie pocztówki pochodzi ze strony United States Holocaust Memorial Museum  - Mel Lichtig Papers Czytanie cudzych listów jest   jak podg...