12 listopada 2019 roku, dwa lata,
temu utworzyłam na FB (za wspaniałym
podszeptem Kamila Kmaka) grupę pod nazwą
Mayn Shtetele Mielec. Dlaczego właśnie
tak nazwałam grupę? Oczywiście, że jest
to parafraza tytułu pieśni Mayn Shtetele Belz. Ale nie jest jedyny powód. Chciałam aby wybrzmiewało w
naszej świadomości mocno i wyraźnie, że Mielec był kiedyś sztetlem. Dla połowy mieszkańców miasta był ICH ukochanym sztetlem.
Pomysł
utworzenia grupy zaowocował nie tylko tym, że dzisiaj po dwóch latach mieleckie
żydowskie nekropolie wyglądają naprawdę dobrze, ale i wieloma innymi
wydarzeniami, a także po prostu … przyjaźniami, co w dzisiejszym świecie
szarpanym tak często nienawiścią, wydaje mi się niezwykle istotne i cenne,
dające nadzieję, wszak od tego jak budujemy relacje między sobą naprawdę wiele zależy.
Wszystkim, którzy dokładają swoją
cegiełkę, by w Mielcu pamięć o Żydach trwała – bardzo dziękuję.
Z okazji tej rocznicy, 1,5
miesiąca przed końcem roku, chciałam przedstawić Wam podsumowanie tego co
wspólnie w Mielcu w tym roku zrobiliśmy KU PAMIĘCI.
1. Porządkowanie
cmentarzy nie zaczyna się na.. cmentarzach. Porządkowanie zaczyna się przy
komputerze. Początek roku to dla mnie osobiście był czas wytężonej pracy,
której celem było uzyskanie stosownych pozwoleń od odpowiednich organów. Muszę
tutaj podkreślić, że w tym względzie współpraca z Komisją Rabiniczną ds.
Cmentarzy przy Naczelnym Rabinie Polski, Urzędem Miasta w Mielcu, Podkarpackim Urzędem Wojewódzkim, Gminą
Wyznaniową Żydowską w Krakowie, Fundacją Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego –
przebiegała naprawdę dobrze i sprawnie. Podczas drugiego tegorocznego
sprzątania cmentarza przy ulicy
Traugutta, odwiedziła nas delegacja Urzędu Miasta na czele z Prezydentem
Jackiem Wiśniewskim.
2. Tuż
przed Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu w kilkuosobowym
składzie złożyliśmy kwiaty, kamyki, zapaliliśmy świece na cmentarzu przy ulicy
Jadernych, na placu po synagodze, na cmentarzu przy ulicy Traugutta, na
mogiłach przy ulicy Wspólnej i pod pomnikiem upamiętniającym ofiary obozu
pracy.
3. Dzięki
pewnemu postowi Scotta Genzera dowiedziałam się o istnieniu dziennika Moshe Borgera. Postać samego Moshe
była mi już wcześniej znana, ale że napisał tak wspaniały dziennik? Nie miałam
pojęcia. Cieszę się, że zdecydowałam się go przepisać, bo to była dla nas
wszystkich, nie boję się użyć tego określenia – wielka przygoda roku. Moshe
napisał cudowny, również pod względem literackim dziennik. Dzięki niemu
mogliśmy się poczuć przez chwilę jakbyśmy spacerowali po mieleckim sztetlu.
Spędziliśmy razem kilka miesięcy i pamiętam jak ocierałam łzy, kiedy prezentowałam
Wam ostatni odcinek.
4. 9
marca 1942 roku – w kolejną rocznicę deportacji Żydów Mieleckich upamiętniliśmy
ten dzień uroczystością na ulicy Traugutta, ale również po raz pierwszy MARSZEM PAMIĘCI. W kilkuosobowej grupie przeszliśmy drogę,
którą 9 marca 1942 roku przeszli mieleccy Żydzi, od kamienicy przy mieleckim
Rynku, gdzie odbywała się selekcja, do lotniska.
5. W
towarzystwie Ani Stąpor i Ani Skrzypek jako delegacja naszej grupy
odwiedziłyśmy mogiłę mielczan na cmentarzu żydowskim w Nowym Sączu. Postanowiłyśmy,
że będziemy to robić co roku.
6. Na
zaproszenie Adama Bartosza Prezesa Komitetu Opieki nad Zabytkami Kultury
Żydowskiej w Tarnowie w ramach Galicjaner Sztetl zorganizowaliśmy w czerwcu
spotkanie pod nazwą Otwarta Brama
Cmentarza, podczas którego Stanisław Wanatowicz opowiadał o historii
mieleckich Żydów, a ja opowiadałam o cmentarzu przy ulicy Traugutta. Niezwykle
cenne było dla mnie to, że pojawiła się spora liczba osób, które były na
cmentarzu po raz pierwszy.
7. W międzyczasie ukazało się wiele tekstów dotyczących Żydów mieleckich. W Literackim Nadwisłoczu opublikowane zostało moje opowiadanie pod tytułem Estera, które przybliża historię deportacji mieleckich Żydów, dostępne również na blogu
hthttps://maynshtetelemielec.blogspot.com/2021/06/estera.html
(
)
Po pozyskaniu
materiałów z Archiwum Państwowego w
Rzeszowie dot. pochowanej na cmentarzu przy ulicy Traugutta rodziny HORN,
odtworzyłam pełną historię ich ukrywania się i śmierci, co zostało dokładnie
przez mnie opisane (https://maynshtetelemielec.blogspot.com/2021/06/sara-rachela-i-dawid-horn-historia.html).
Napisałam też
opowiadanie pt SARA (dostępne również na blogu https://maynshtetelemielec.blogspot.com/2021/05/sara.html ), które nawiązuje do tragicznej
historii mordu chrząstowskiego. Przepiękne rysunki do opowiadania wykonał Stah
Baumer.
8. Wystosowaliśmy
wnioski do:
- Urzędu Miasta
w sprawie ustawienia w Mielcu tablic informacyjnych dot. mieleckich Żydów
- do Podkarpackiego Wojewódzkiego Konserwatora
Zabytków w sprawie wpisania do rejestru zabytków bramy obozu pracy w Mielcu,
- do Instytutu
Pamięci Narodowej w sprawie upamiętnienia mogił w Lasku Berdechowskim, oraz w
sprawie bramy.
9. Wystąpiłam
w naszym imieniu do Fundacji Zapomniane o oznaczenie mogił w Lasku Berdechowskim.
Zaowocowało to wizytą przedstawicieli Fundacji i Komisji Rabinicznej w Mielcu.
Mam nadzieję, że będę dalsze efekty tego działania.
10. Porządkowanie:
- w tej materii
działo się wiele, cmentarz przy ulicy Traugutta był przez nas porządkowany w
tym roku 5 razy, uzyskaliśmy pozwolenie na wycięcie drzewa przy furtce i po
wymianie zamka udało się uruchomić furtkę, która była jak podejrzewam
nieotwierana wiele, wiele lat. W tym roku zawisła też na ogrodzeniu cmentarza
tablica informacyjna. Naprawiliśmy też bramę. Wielkie podziękowania za pracę
przy furtce i bramie dla Wiesława Kokoszki i Bogdana Urbańczyka. Cmentarz
został całkowicie uporządkowany. Jego stan w porównaniu do tego co było jeszcze
w ubiegłym roku, jest naprawdę bardzo dobry.
Po raz pierwszy
sprzątaliśmy w tym roku również w miejscu masowego pochówku przy ulicy Wspólnej/Świerkowej i na placu po
synagodze. To, że ten plac wygląda dzisiaj bardzo przyzwoicie to nasza duża zasługa.
Jestem w kontakcie z pracownikiem Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego,
która jest właścicielem działki.
Urząd Miasta w
Mielcu zachęcany przez nas dba o cmentarz przy ulicy Jadernych i
mogiły przy Wspólnej.
11. Dużym
sukcesem tego roku jest powstanie strony internetowej i bloga. Tu pragnę gorąco
podziękować Ryszardowi Skibie za
stworzenie strony i zdopingowanie mnie do założenia bloga. Tak, owszem,
myślałam o tym wcześniej, nawet rozmawialiśmy już w ubiegłym roku ten temat
z członkami grupy, że teksty w grupie giną, a niektóre powinny był łatwo
dostępne, powinna być możliwość sprawnego ich wyszukania, ale skończyło się na
rozmowach.
W tym roku
zadziało się już wiele pod tym względem.
Mamy stronę i mamy bloga na którym ukazało się od maja bieżącego roku
kilkanaście tekstów.
12. 13
września w kolejną rocznicę spalenia mieleckiej synagogi zorganizowaliśmy
uroczystość upamiętniającą.
Mało ? Dużo działań?
Moim zdaniem
- dużo.
Przyszły rok będzie wyzwaniem - właśnie my w Mielcu jako pierwsi będziemy obchodzić 80 rocznicę Akcji Reinhartd.
Raz jeszcze ogromnie Wam dziękuję
za każdą cegiełkę pamięci, za każdy położony kamyk, za każde zapalone
światełko.
Toda raba
iskabelamalecka@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz