Okładka książki dot. cmentarza.
Stary
cmentarz przy ulicy Jadernych.
Niestety, nie można
określić, gdzie znajdował się pierwotny cmentarz w Mielcu, ani gdzie była
pierwsza synagoga. Nie wiadomo, czy obecny cmentarz przy dzisiejszej ulicy
Jadernych (wcześniej ul. Kolejowa, Hanki Sawickiej),
to jest pierwotna lokalizacja. Pod koniec XVIII wieku na terenach obecnej
Polski zainicjowaną akcję zakładania nowych miejsc pochówku, poza terenem
zabudowanym, która dotyczyła wszystkich wyznań. W Austrii, w której Mielec znalazł się już po pierwszym rozbiorze Polski, odpowiednie
nakazy zostały wydane przez cesarza Józefa II Habsburga 11 grudnia 1783 roku
oraz 23 sierpnia 1784 roku. Cmentarz przy dzisiejszej ulicy Jadernych spełniał
te wymagania. Na mapach Mielca z lat 1779-1883, cmentarz w obecnej lokalizacji
ma nieregularny kształt[1].
Na mapach katastralnych Mielca z 1887 r., cmentarz przy ulicy Jadernych
istnieje, podobnie jak synagoga[2].
W celach rytualnych w
pobliżu cmentarza przebiegała linia drutów rozpostarta na słupach. Znany botanik Władysław Szafer w swoich pamiętnikach
wspomina z okresu szkolnego z 1904 r., jakie znaczenie miała granica wydzielona
drutami przy cmentarzu: Ponieważ dom
moich rodziców stał odosobniony tuż przy cmentarzu żydowskim przeto, rzecz prosta – zauważyłem łatwo, że żydowskie
kondukty pogrzebowe zatrzymywały się ściśle na linii wyznaczonej tym drutem,
dalej zaś odkrytego w trumnie zmarłego nieśli tylko wybrani, którym
towarzyszyły płaczki, czyli Żydówki wynajęte w tym celu, aby głośno szlochając
i targając włosy, towarzyszyć każdemu pogrzebowi[3].
W końcu lat 30. XX w. Cmentarz odgrodzony był od strony ul. Kolejowej wysokim murowanym płotem[4].
Do wyróżniających się miejsc na cmentarzu należała kwatera wojskowa z I wojny
światowej usytuowana na skraju cmentarza od strony linii kolejowej.
W siedmiu mogiłach pochowano żołnierzy wyznania mojżeszowego, którzy zginęli w
czasie walk frontowych. Był to jeden węgierski Żyd (Ignatz Goldstein), trzech
nieznanych Żydów
z armii austriackiej, dwóch nieznanych z armii rosyjskiej i jeden z armii
rosyjskiej, ekshumowany spod szkoły w Rzochowie[5].
Na cmentarzu znajdował się też nagrobek niejakiego
Kanarka, wykonany ze sprowadzonego z Włoch białego marmuru oraz ohel rabina
Jakuba Horowitza, który stanowił cel pielgrzymek chasydów z okolicy.
Nie wiadomo do jakiego czasu odbywały się pochówki na tym cmentarzu. Być moze do czasu deportacji mieleckich Żydów, czyli do 9 marca 1942 r. Jednak w relacji dostępnej na stronie Shoah Foundation Esther Altman z domu Korzennik wspomina, że kiedy we wrześniu 1939 roku zmarł jej ojciec, Niemcy nie pozwolili pochować go na cmentarzu. Cmentarz w
czasie okupacji został zdewastowany i zmniejszony przez niemieckich okupantów.
Władze okupacyjne usunęły wszystkie nagrobki, które zostały wykorzystane m.in.
do brukowania ulic, utwardzenia zjazdu do promu na Wisłoce i umocnienia brzegów
kanału ściekowego w okolicach miejskiej rzeźni. Wywóz macew odbywał się w
ramach przymusowych prac mieszkańców Mielca i tzw. szarwarków konnych[6].
Część macew złożono na placu rzeźni, które w czasie marcowej odwilży w 1945 r.
użyto do dociążenia drewnianej kładki na Wisłoce. Kładka jednak runęła i macewy
wpadły do Wisłoki. Zostało także rozebrane murowane ogrodzenie od strony ul.
Kolejowej. Na części północnej cmentarza (przylegającej do torów kolejowych), Niemcy
wybudowali barak-magazyn, stojący do dziś, o wymiarach podstawy 104,5x27 m,
którego narożnik znalazł się na cmentarzu. W czasie budowy tego baraku
przekopano teren, piasek wywieziono. Prace te wykonywała firma budowlana
Alfreda Senfta. Obszerną dokumentację fotograficzną z przebudowy tego terenu
cmentarza wykonał Wiktor Jaderny. Unikatowe fotografie znajdują się w Muzeum Historii Fotografii „Jadernówka” w Mielcu. Od roku 1943 r. barak już był wybudowany i cmentarz zdemolowany.
Okupant, rozbierając murowane ogrodzenie od strony dzisiejszej ulicy Jadernych,
przesunął granicę cmentarza o około 0,5 do 1 m na długości 15 m.
Po wojnie Żydowska
Kongregacja Wyznaniowa pod przewodnictwem Lejba Feuera przystąpiła w 1947 r. do
grodzenia cmentarza drucianą siatką, w starych granicach, ale decyzją Urzędu
Wojewódzkiego, prace zostały wstrzymane. W związku z tym tworzone były komisje,
krążyły w tym celu pisma pomiędzy różnymi instytucjami. Ostatecznie sprawa
granic cmentarza otarła się o Ministerstwo Administracji Publicznej
Departamentu Wyznaniowego, które pismem z 9 września nie zgodziło się na zmianę
granic: Barak służy obecnie Powiatowej
Spółdzielni Rolniczo Handlowej i usunięcie tego baraku naraziłoby powiat na
bardzo poważne straty materialne, jest on, bowiem przeznaczony na akcje zlecone
przez Państwo, jak skład materiałów budowlanych na odbudowę wsi, magazynowanie
zboża Funduszu Aprowizacyjnego oraz państwowej akcji podatku gruntowego w
naturze i t.p. Przedmiotowy barak przewidziany jest również przez Ministerstwo
Aprowizacji jako magazyn dla 3000 ton zboża przesyłanego z Z.S.R.R[7].
W 1949 r. Centralny Komitet Żydów w Polsce jako jedno
z priorytetowych zadań stawiał sobie uporządkowanie cmentarza w Mielcu. Kirkut
przy ul. Kolejowej znalazł się na zestawieniu wraz z 11 innymi nekropoliami.
Przez jakiś czas Kongregacja Wyznaniowa zarządzała jeszcze teoretycznie
cmentarzem i jakimś niewielkim domem modlitwy.
W 1952 r. cmentarz i „synagoga” znajdowały się już w
użytkowaniu Prezydium Miejskiej Rady Narodowej[8].
W
1952 r. teren cmentarza został przez Prezydium Miejskiej Rady Narodowej
częściowo zniwelowany, zasadzono drzewa i zasiano trawę.
W roku 1958 cmentarz
przy ul. Kolejowej przeszedł na własność Skarbu Państwa i zaplanowano budowę
poczty. W
sprawie budowy poczty próbował interweniować w 1960 r. przewodniczący
Krakowskiej Kongregacji Wyznaniowej – Maciej Jakubowicz, który pisał w tej
sprawie w maju 1960 r. do Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Rzeszowie.
Jednakże w dniu 7 sierpnia 1961 r. zapadła decyzja o zamknięciu cmentarza i
budowa poczty mogła ruszyć. W październiku 1962 r. ruszyła budowa poczty.
Jeszcze w listopadzie 1962 roku Jakubowicz próbował interweniować u władz, jako
przedstawiciel Związku Religijnego Wyznania Mojżeszowego w Polsce, ale bez skutku. Podczas budowy poczty wydobyto
z ziemi szczątki ludzkie, zapakowano je do skrzyń i pochowano
na miejscowym cmentarzu katolickim. W latach 60-tych Moshe Borger,
uratowany mielecki Żyd, ufundował na cmentarzu parafialnym obelisk z napisem: „Tu spoczywają szczątki
Żydów przeniesione
z cmentarza żydowskiego w Mielcu”. W 1965 r.
Jakubowicz po raz kolejny udał się do Mielca, aby zapoznać się, w jaki sposób
zabezpieczono szczątki z ekshumacji. Ustalił, na podstawie zeznań grabarza
Antoniego Skiby, sposób przeprowadzenia „ekshumacji”: …wywrotki samochodowe, względnie konne
wywoziły ziemię z wykopów na tak zwane wysypisko i tam kości ludzkie wybierano
i umieszczono w jednej skrzyni. Natomiast drugą skrzynię napełniono kośćmi
ludzkimi na terenie budowy, t.j. cmentarza. Skrzynie te ważyły według oceny
grabarza około 200 kg każda[9].
Dopiero w 30 lat
później zaczęły pojawiać się próby zabezpieczenia i restytucji tych fragmentów cmentarza, które nie zostały zajęte przez nowych właścicieli. Wiosną 1989 r. z
inicjatywy rabina Mendela Reichberga, który był jednym z przedstawicieli Żydów
amerykańskich pochodzenia polskiego na teren m. in. Polski, wspomniany grób z
cmentarza parafialnego z wydobytymi szczątkami ludzkimi został w całości
przeniesiony na cmentarz żydowski w Nowym Sączu.
W dniu 10 czerwca 1991 r. Związek Religijny Wyznania Mojżeszowego w RP
wystosował do mieleckich władz miasta pismo z zapytaniem o miejsca pamięci
związane z martyrologią ludności żydowskiej w Mielcu. Władze miasta udzieliły
odpowiedzi, przedstawiając stan cmentarzy. W ten sposób nawiązany został
kontakt z ówczesnym Naczelnym Rabinem Polski Pinchasem Monachem Joskowiczem. Do
Mielca przyjechał wspomniany rabin Mendel Reichberg, przedstawiciel
Amerykańskiego Stowarzyszenia Ochrony Żydowskich Cmentarzy i Obiektów
Historycznych w Polsce, który się podjął opieki nad pracami i ich finansowania.
Koszty renowacji cmentarza zostały jednak pokryte przez Rachelę Sussman, byłą
mieszkankę Mielca. W 1993 r. Rachela Sussman[10]
ufundowała pośrodku cmentarza pamiątkowy pomnik z
napisem: Pamięci pomordowanych przez hitlerowców w czasie II wojny światowej
obywateli polskich narodowości żydowskiej, mieszkańców Mielca i okolic.
Fundator Rachela Sussman 1993. Sfinansowała również ogrodzenie i
wreszcie operację wyciągnięcia macew zatopionych w Wisłoce w rejonie kładki przy
ul. Rzecznej. Koordynatorem tej akcji ze strony Urzędu Miasta Mielca był
dyrektor ds. kultury Józef Witek[11].
Odzyskane macewy, wg zaleceń konserwatora zabytków, miały być wmurowane w
ogrodzenie cmentarza celem ich zabezpieczenia i wyeksponowania[12]. W roku 2010, podczas renowacji Rynku,
odzyskano dalsze macewy i złożono je na cmentarzu żydowskim przy ulicy
Jadernych. W późniejszych latach, wielokrotnie zwożono na cmentarz odzyskiwane
macewy z różnych rejonów Mielca. W dniu 13 marca
2012 r. do Mielca przyjechał rabin David Singer, przedstawiciel bobowskiej
wspólnoty chasydzkiej z Brooklynu. Podczas spotkania z dyrektorem Samorządowego
Centrum Kultury w Mielcu, Jackiem Tejchmą, i naczelnikiem Inżynierii Miejskiej,
Tadeuszem Siemkiem, rozmawiano o możliwości odszukania i oznakowania
zniszczonych grobów cadyków z dynastii Horowitzów. Według relacji starszych
mieszkańców Mielca ohel Horowitzów stał w miejscu, gdzie obecnie znajduje się południowa
brama wjazdowa do urzędu pocztowego.
Tak likwidację cmentarza wspominała mielecka nauczycielka Bogumiła Gajowiec:
" Nie pamiętam czy nakazana przez Niemców akcja likwidacji cmentarza żydowskiego odbyła się po wypędzeniu Żydów w 1942 roku, czy też wcześniej. Na pewno jednak nie było to dzieło Polaków. Spotkało się to z oburzeniem większości mieszkańców miasta. Głośno to komentowano. Oczywiście Niemcy nie niszczyli i nie wywozili macew swoimi rękami. Do tego służyły przymusowe prace i tzw. "szarwarki" konne." [13}
[1] Mapa Mielca to wielkoskalowa
mapa Królestwa Galicji i Lodomerii, sporządzona w latach 1779–1783. Pracami
przy tworzeniu mapy kierował
podpułkownik armii austriackiej Friedrich von Mieg. Oryginał mapy znajduje
się w Archiwum Wojennym w Wiedniu, a cyfrowa kopia dostępna jest w
internecie na stronie www.mapire.eu.
[2] Mapa
katastralna Mielca prawdopodobnie powstała na bazie mapy z 1850 roku. Na
pierwszej stronie zespołu w Archiwum Państwowym w Przemyślu, w którym znajduje
się ta mapa ogólna i mapy innych fragmentów Mielca, data 1850 r. została
przekreślona i widnieje nowa data 1887 r.
[3] Wł.
Szafer, Wspomnienia przyrodnika. Moi
profesorowie-moi koledzy-moi uczniowie, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk.
1973, s. 22.
[4] S.
Wanatowicz, Likwidacja cmentarza
żydowskiego przy ul. Kolejowej w Mielcu, w: Rocznik Mielecki 2007-2008, Tom X-XI, Muzeum Regionalne w Mielcu
2008, s. 279-280.
[5] ANKr,
Zespół 275, Wojskowy Urząd Opieki nad Grobami Wojennymi Okręgu Korpusu Nr V w
Krakowie [1914] 1918-1923, syg. 47, Wykazy poległych i zmarłych żołnierzy i
jeńców oraz plany cmentarzy wojennych w powiecie Mielec (Mielec i miejscowości
B-Z), s. 205-225.
[6] B.
Gajowiec, Mieleccy Żydzi – obrazki z
życia i gehenny, „Nadwisłocze”, 2011 r., nr 4, s. 40.
[7] K.
Bielawski, Zagłada cmentarzy żydowskich,
Biblioteka „WIĘZI”, Warszawa 2020, s. 77.
[8] Taka
informacja pojawia się na „Wykazie synagog, domów modlitwy i cmentarzy –
województwo rzeszowskie”, sporządzonym na polecenie Urzędu do spraw Wyznań. Na
wykazie tym odnajdujemy także informacje o cmentarzu (1h 30a) i synagodze (39 m2)
w Radomyślu Wielkim oraz zniszczonym domu modlitwy przy przecławskim Rynku i o
tamtejszym cmentarzu (28a). Zob. S. Wanatowicz, Likwidacja cmentarza żydowskiego przy ul. Kolejowej w Mielcu, op.
cit, s. 279-280.
[9] K.
Bielawski, op.cit., s. 78.
[10]
Rachela (vel Renee) Sussman z d. Stroch (1915-2007), córka Chanine Stroch (ur.
1888 r., kupiec) i Sary (z d. Berger, ur. 1892) wyszła za mąż za Leo Sussmana z
Baranowa w 1934 r. Mieszkali w Wiedniu, gdzie
Leo pracował jako inwestor. Po aneksji Austrii przez Niemców Leo i Rachela
opuścili Austrię i udali się do St. Gallen w Szwajcarii. W 1941 roku
wypłynęli z Lizbony i wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. Rodzina
Racheli mieszkała przy Rynek 6, wszyscy zginęli podczas wojny. APRz,
Zespół 752, syg. 117, Spis Żydów z Mielca sporządzony przez Judenrat.
[11]
Relacja Józefa Witka, styczeń 2021 r.
[12]
Archiwum Narodowego Instytutu Dziedzictwa (dalej: ANID), Karta cmentarza 12207Z
(via Krzysztof Bielawski).
[13] Gąsiewski Włodek, Sprawiedliwi i nie tylko ziemi mieleckiej i okolic, Mielec 2021, wydawca Agencja Wydawnicza "Promocja" w Mielcu
Zdjęcia : Izabela Sekulska, wykonano 16 października 2021
Stanisław Wanatowicz (trzy ostatnie fotografie)
iskabelamalecka@gmail.com
Na macewie znajduje się następująca inskrypcja:
Tu jest pochowany
Mąż sędziwego wieku, ..prosty
I czysty, skromny w swoich uczynkach
Swoją pracę wykonywał uczciwie
Odczytanie i tłumaczenie: Jolanta Kruszniewska
Jolanta Kruszniewska twierdzi, że osoba ta musiała być uczonym, rabinem, może nauczycielem
(symbol książki na nagrobku).
Ornament na macewie jest wyjątkowo piękny: lew wspierający się na drzewie i ręka trzymająca książkę.
Pomnik (widnieje na nim jeszcze Gwiazda Dawida, której dzisiaj już nie ma)
Pomnik na cmentarzu parafialnym (już nieistniejący) ufundowany przez Moshe Borgera
Mogiła mielczan na cmentarzu żydowskim w Nowym Sączu
Uzupełnienie 15 sierpnia 2023 roku
W tym roku członkowie grupy Mayn Shtetele Mielec podjęli się renowacji ogrodzenia cmentarza.
W jego porządkowaniu pomagała też młodzież z Izraela.
W 2023 roku ukazała się książka Scotta Genzera i Chany Spiegiel dotycząca cmentarza.
Bardzo ciekawe. Rozumiem , że niemce okroili bejt( kirkut) tak, że chodnik przy ogrodzeniu to część nekropolii. Ciekawe gdzie na cm.parafialnym stał obelisk ufundowany przez Moshe Borgera? Może są jakieś fotosy sprzed przeniesienia szczątków do Sącza?
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie to mogiła w Sączu, przedostatnie to ta ufundowana przez Mosze.
Usuń