Oskar Schindler, zdjęcie Wikipedia
Nazywano ich „Żydami Schindlera”. Chociaż część historyków uważa Oskara Schindlera za postać kontrowersyjną (nie miał najlepszej reputacji, był alkoholikiem, zdradzał żonę, wzbogacił się dzięki pracy robotników przymusowych), to właśnie na jego grób na cmentarzu katolickim na Górze Synaj w Jerozolimie, pielgrzymowali uratowani przez niego Żydzi i ich rodziny.
W 1993 roku, 19 lat po jego śmierci Instytut Yad Vashem uhonorował go tytułem
Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata.
Wśród około 1200 osób uratowanych
przez niemieckiego przemysłowca, znalazły się osoby, które przed wojną i w
czasie wojny mieszkały w Mielcu.
Do
niedawna byliśmy przekonani, że były to trzy osoby. Podczas moich poszukiwań
dotyczących rodziny Braun pochodzącej z miejscowości Ostrowy Baranowskie,
pomagający mi Piotr Jassem, odkrył kolejne nazwisko. Następnie ja przeglądając Listę, odnalazłam jeszcze jedno. Zanim opowiem Wam o mieleckich Żydach Schindlera,
spróbuję opowiedzieć o nim samym.
Kim był rozsławiony przez znakomity film
Stevena Spielberga pod tytułem Lista Schindlera, Oskar Schindler? Urodził się w 1908 roku w miejscowości
Zwittau w Austro-Węgrzech, dzisiaj to czeskie Svitavy, w zamożnej, katolickiej
rodzinie. Kiedy ukończył szkołę handlową
rozpoczął pracę w firmie swojego ojca. W połowie lat trzydziestych XX wieku,
wstąpił do kontrwywiadu niemieckich sił zbrojnych, a w 1939 roku do NSDAP.
Wziął udział w prowokacji gliwickiej.
Wojna
sprzyjała interesom i Schindler znacznie się wzbogacił. Już w
1939 roku zakupił krakowską fabrykę emalii i wyrobów blaszanych (Pierwsza
Małopolska Fabryka Naczyń Emaliowanych i Wyrobów Blaszanych). Wśród 1750
pracowników, ponad 1000, to byli Żydzi, którzy stanowili bardzo tanią siłę
roboczą. Kiedy
represje wobec społeczności żydowskiej w okupowanej Polsce, nasiliły się,
zmieniło się również nastawienie i w konsekwencji postępowanie Schindlera.
W
1942 roku, po likwidacji getta w Krakowie, część Żydów przetransportowano
do obozu w Płaszowie. Zarządzał nim słynny z okrucieństwa Amon Goth.
Obóz jeńców żydowskich w Mielcu przy zakładach Flugzeugwerk był w drugiej połowie 1944 r. filią obozu płaszowskiego. W czasie likwidacji obozu w Mielcu, część jeńców wywieziona została do Wieliczki, gdzie pracowali oni w przeniesionym zakładzie w kopalni soli na pokładzie 126 szybu Daniłowicza i 219 metrów (dzisiaj to komora Staszica). Część więźniów z Mielca kilka tygodni później została przewieziona do Płaszowa, a część w głąb Niemiec.
Dzięki
sporym łapówkom, Schindler przeniósł ok.
900 Żydów do przylegającej do obozu fabryki.
Dla
uchronienia żydowskich pracowników wykorzystał swoje kontakty z czasów
pracy w wywiadzie i … swoje pieniądze. Za wszelką cenę postanowił uratować
swoich Żydów, wtedy kiedy w 1944 roku rozpoczęto akcję likwidacji obozów. Osławiona tzw. Lista Schindlera składała się
z 9 dokumentów. Nie sporządzał ich sam Schindler, ale bez wątpienia brał udział
w jej tworzeniu. Dla ratowania pracowników, wykorzystał prawie cały swój
majątek (ponad 4 mln marek). Udało mu się przekonać komendanta obozu, żeby
fabrykę, która produkowała wyroby wojenne, przenieść do miejscowości Brunnlitz w
Sudetach (dzisiaj Brnenec). Obóz w Brunnlitz (w j.polskim nazywano miejscowość Brynicą) był filią obozu koncentracyjnego w Gross - Rosen.
Lista
zawierała nazwiska tych osób, które zdaniem Schindlera były niezbędne aby
utrzymać dalszą produkcję. Transport
początkowo został skierowany do Auschwitz – Birkenau, ale Schindlerowi udało
się wydostać stamtąd swoich Żydów.
W
październiku 1944 roku zostali
przeniesieni do fabryki w Sudetach. Podobno, aby osłabić niemiecką wojenną siłę, swoim pracownikom Schindler nakazał produkować wadliwe towary.
Pod
koniec wojny Oskar zamieszkał w Argentynie, a w 1958 roku wrócił do Niemiec.
Interesy, które prowadził nie były udane.
Często
wyjeżdżał do Izraela, gdzie spotykał się ze swoimi byłymi pracownikami. Przed śmiercią
poprosił o pochówek w Jerozolimie, tłumacząc to tym, że „tutaj są jego dzieci”.
Zmarł w 1974 roku w Hildesheim.
Żona Schindlera, Emilie, która również
odegrała znaczącą rolę w ratowaniu Żydów, co nie jest powszechnie znanym faktem, zmarła w 2001 roku w berlińskim
szpitalu, przeżywszy 94 lata. Schindlerowie nie mieli dzieci.
Kim byli mieleccy Żydzi Schindlera?
Jak to się stało, że znaleźli się na Liście?
DAWID
Najpierw pojawi się w tej opowieści Dawid
Haar, bo to o nim jako pierwszym usłyszałam, jeśli chodzi o Mielec w połączeniu z nazwiskiem Oskara Schindlera.
Zdarzyło się to maju 1945 roku...
Któregoś dnia w drzwiach mieszkania małżeństwa Marka i Friedy
Verstandigów stanął wychudzony mężczyzna w pasiakach. Zdumionej Marcie, wujostwo przekazało, że to jej tata,
Dawid1.
Dawid,
który przetrwał obozową gehennę, urodził się w Kolbuszowej 20 grudnia 1912
roku. Był synem Efraima i Rejzli. Ukończył 7 klas szkoły powszechnej. Z zawodu
był drukarzem. W 1940 roku mieszkał w Mielcu, przy ulicy Wąskiej.
W czasie wojny, tuż przed deportacją
mieleckich Żydów, zajmował się handlem. Poślubił Leę z domu Ostro, córkę Debory
i Abrahama, urodzoną 11 października 1910 roku. Lea wraz z matką prowadziła sklep, często podróżowała do
Tarnowa, kupowała tam męską odzież. Jej matka zaś znana była z dobroczynności.
Na
liście Żydów płacących podatek obrotowy w 1941 roku, znajduje się zarówno Dawid
jak i Lea. Dawid prowadzi handel towarów mieszanych przy ulicy Wąskiej, Lea
również przy Wąskiej zajmuje się handlem galanterią i towarami bławatnymi.
Żona
Dawida w 1940 roku zachodzi w ciążę i rodzi córkę. Dwa lata później, dzięki
pomocy Marcina Walasa (odznaczonego po wojnie Medalem Sprawiedliwy Wśród
Narodów Świata), udaje się jej umieścić córeczkę Lanę w rodzinie wysiedleńców z Poznania. Lana
dostaje polskie imię Marta. Po wojnie Mark i jego żona Frieda stoczą batalię o
odzyskanie dziewczynki, która wtedy jest już półsierotą. Jej matka, ginie wraz
z innymi osobami, 31 maja 1944 roku w tzw. mordzie chrząstowskim, zamordowana
przez oddział AK z Tuszowa Narodowego. Postrzelona i ranna zostaje również jej siostra Mindla, która ostatecznie ginie z rąk Niemców.
W
następnym dniu po morderstwie ja wracając z Chorzelowa do domu zobaczyłem w
rowie przy polu gromadę ludzi. Więc
udałem się w to miejsce i wówczas zobaczyłem 4 osoby zabite. Wśród nich
rozpoznałem też żonę Haara, o której Haar w listach do mnie nic nie wspominał i
ja nie wiedziałem, że ukrywała się ona w Chrząstowie2 – zeznawał po wojnie Antoni Duszkiewicz pomagający w
czasie wojny Dawidowi.
Zbiory Muzeum Regionalnego w Mielcu
W
dniu deportacji Żydów z Mielca, Dawid Haar przekazał Antoniemu na przechowanie:
dwa futra, sześć męskich ubrań i inną odzież. Jeszcze przed wojną Haar był
znajomym matki Duszkiewicza (z domu Walas). Obdarzył ją dużym zaufaniem.
Jest
pewna niejasność jeśli chodzi o wojenne losy Dawida. W Żydowskim Instytucie Historycznym znajduje
się jego ankieta personalna. Wygląda na to, że 31 czerwca 1946 roku rejestruje
się w Centralnym Komitecie Żydów Polskich w rodzinnej Kolbuszowej.
Podaje,
że w czasie wojny był kolejno : w 1939 roku we Lwowie, w 1940 roku na Ukrainie, a w 1941 nastąpiła
ewakuacja z Sybiru. W tej ankiecie nie wspomina nic o obozach.
Czy
na pewno o niego chodzi? Czy to nie zbieżność nazwisk? Zgadza się jednak
miejsce urodzenia i rok urodzenia oraz imiona rodziców, nie zgadza się data
dzienna i miesięczna urodzin (ale takie
pomyłki często zdarzały się w
powojennych dokumentach). W ankiecie tej Dawid podaje również, że przed wojną
mieszkał w Kolbuszowej przy Rynku, i że posiada brata we Francji.
Nie
mógł przebywać jednak do 1941 roku w ZSRR, ponieważ w 1940 roku jego nazwisko znajduje się w
Spisie Judenratu. Teorię, że Dawid był w
ZSRR i wrócił do Mielca, potwierdzałyby dane z książki Marka Verstandiga, który
pisze, że Dawid Haar powrócił do Mielca kiedy ustały aktywne działania wojenne
i przemieszczanie się ludności było jeszcze możliwe ze względu na nieszczelną
granicę pomiędzy dwiema okupacyjnymi strefami. Może zatem wrócił do Mielca już w 1940 roku?
Dawid próbował
w tym okresie pomagać żonie w pracy w
sklepie, ale nie była to pomoc znacząca, ponieważ jak wielu innych, należał do
jednej z grup przeznaczonych do pracy przymusowej (grupa ta była stworzona
przez mielecki Judenrat).
Według
Andrzeja Krempy (opracowanie Sztetl Mielec. Z Historii Mieleckich Żydów) Dawid po
deportacji ukrywał się z rodziną w Połańcu i Kolbuszowej. Około lipca 1942 roku
znalazł się w obozie pracy Flugzeugwerk Mielec. Na jego prośbę pomagał mu wspomniany Duszkiewicz za pośrednictwem dwóch polskich pracowników: Józefa
Głodzika i Drozdowskiego.
Każda
transakcja była bardzo skrupulatnie potwierdzona.
Zachowały
się 32 pokwitowania na sprzedaż i przesłanie do obozu pieniędzy. Oprócz
pieniędzy była to żywność: ser, mleko, chleb, jajka, słonina.
Dawid
Haar wykazywał ogromną determinację w próbie ratowania siebie i swojej rodziny.
Oprócz Antoniego Duszkiewicza pomagał mu też wspominany wyżej Marcin Walas, który
przysyłał mu do obozu paczki.
Sz.
Panie Duszkiewicz, dziś otrzymałem chleb i masło, za które bardzo dziękuję i
proszę o dalszą pamięć. Równocześnie proszę mi przysłać trochę mleka, odsyłam
również dwie flaszki litrowe, podaje również adres mojej żony. Ona znajduje się
u Feiwel Hirsch u Grabowskiego, Koprzywnica. Na ten adres może się Sz. P dowiedzieć o moich k. i z nimi o
wszystkim pomówić. Proszę ich odwiedzić i pamiętać o mnie i stale mi przysyłać,
za które jestem Sz.Panu bardzo wdzięczny. Ukłony dla Pańskiej rodziny, z
szacunkiem Haar3
Z całością obozowej korespondencji Dawida
Haara można zapoznać się dzięki książce Andrzeja Krempy.
Haar
najprawdopodobniej został ewakuowany z mieleckiego obozu do Wieliczki, a potem
do Płaszowa, znalazł się na Liście Schindlera, by ostatecznie zostać
więźniem obozu w Sudetach, jak inni
Żydzi z Listy (potwierdzają to kolejne ankiety znajdujące się w ŻIH).
Na
Liście widnieje z numerem obozowym
68875, w obozie wykonuje pracę blacharza.
Oprócz
żony Dawida Lei, ofiarami Holokaustu bez wątpienia była jego matka Rejzla,
którą odnalazłam w Bazie Ofiar Instytutu Yad Vashem, jego brat Dow (Don) Israel
Haar, który urodził się 21 października
1904 roku w Kolbuszowej, a 22 października 1941 r. został przewieziony z Rzeszowa
z transportem więźniów do Auschwitz – Birkenau, gdzie zginął 31 października 1941 roku, żona
Dowa, Hena i ich dziecko.
Dawid
musiał posiadać jeszcze jednego brata, ponieważ jak już wspomniałam w
powojennej ankiecie podczas rejestracji w Kolbuszowej podał, że ma brata, który
mieszka we Francji.
Po wojnie Dawid odnalazł córkę, która przebywała z
kuzynem jej mamy, wspomnianym Markiem Verstanidgiem i jego żoną Friedą w
Warszawie.
Polska
„matka” Lany, wówczas już wdowa (jej mąż zginął walcząc w Powstaniu
Warszawskim, był członkiem AK), nie chciała oddać dziewczynki. Za jej
wychowywanie otrzymywała comiesięczną wpłatę. Kiedy Mark pojawił się wraz z żoną
u Polki, mała Lana, nazywana przez nią Martą, objęła swoją zastępczą matkę i
zaczęła krzyczeć: chcę zostać z tobą mamusiu, nie znam tych ludzi, oni nie chcieli mnie
wcześniej, to ja nie chcę ich teraz.
Mark postarał się więc o sądowne nadanie mu praw opiekuna dziewczynki i z komornikiem
udał się do domu Polki, aby wyegzekwować
wyrok.
W
maju 1945 roku, strażnik pilnujący warszawskiego mieszkania małżeństwa
Verstandigów, wezwał ich do wychudzonego Żyda ubranego w pasiak. Okazało się,
że jest to Dawid, ojciec Marty. Dziecko było w sporym szoku, nie znało przecież
swojego ojca. Mark i Frieda ciągle mając nadzieję, że ojciec dziewczynki się
odnajdzie, uczyli ją zwracać się do siebie” wujku” i „ciociu”.
We wspominanej ankiecie wypełnianej na
okoliczność rejestracji w Kolbuszowej, Dawid podał, że chce wyjechać za granicę. W
końcu mu się to udało, wyjeżdża z córką do Brazylii. W 1948 roku Haar żeni się powtórnie. Jego żoną zostaje Ruth Mendel.
CHAIM
Kiedy rozpoczynamy akcję porządkowania cmentarza
żydowskiego przy ulicy Traugutta w Mielcu, próbuję zdobyć informacje o
osobach, których nazwiska umieszczone są na nagrobkach.
Tak często bywa, że jeśli zacznie się poszukiwania, przy okazji znajduje się inne „skarby”. Szukając informacji o Matyldzie Braun, w czerwcu 2022 r.
„trafiam” na jej siostrę Helenę i jej męża, Chaima Körbera.
Poszukujemy
ich potomków. Któregoś dnia pomagający w poszukiwaniach Piotr Jassem,
przekazuje mi informację, że Chaim został uratowany dzięki Liście Schindlera.
To wielka niespodzianka. Do tego momentu myśleliśmy, że jest na tej
Liście tylko jeden mężczyzna związany z Mielcem - Dawid Haar.
Według informacji, które udaje mi się uzyskać w czerwcu 2022 roku, Chaim Peisch urodził się 14 (albo 19) grudnia 1905 roku w Padwi i był synem
Cerli Körber i Israela Reissa.
Jego nazwisko znajduje się w spisie Judenartu ale data urodzenia jest niewyraźna, może to być 14 lub 19 grudnia. Mieszka na Szerokiej w Mielcu, jest dorożkarzem. W Spisie znajduje się zapis, że jest żonaty. Trudno powiedzieć czy chodziło o Helenę z domu Braun. Być może Chaim w 1940 roku był żonaty z kimś innym a jego żona zginęła w czasie wojny.
Chaim od 9 marca 1942 roku, czyli od dnia deportacji
mieleckich Żydów jest więźniem mieleckiego obozu pracy, następnie przebywa w
obozie w Wieliczce, Płaszowie, Brynicy (Brunnlitz). Jego numer obozowy to
69289, w obozie wykonuje pracę stolarza.
5 czerwca 1946 roku wraz z żoną Heleną rejestrują się w Centralnym Komitecie Żydów w Mielcu. Mieszkają wówczas w Mielcu, przy ulicy Szerokiej 273. Chaim podaje, że przed wojną był dorożkarzem, po wojnie zajmuje się handlem. W czasie wojny zginęli rodzice Chaima i liczne rodzeństwo (Chewet, Rachela, Abraham Markus, Miriam i Rywka). Na liście osób zarejestrowanych w Mielcu znajduję Mozesa Korbera - Reisa urodzonego w 1909 roku. Przypuszczam, że to brat Chaima.
Obydwoje małżonkowie mają ciężkie
doświadczenia wojenne. Helena w Holokauście podobnie jak jej mąż, traci
rodziców i część rodzeństwa (siostrę Matyldę i Adelę), a przetrwanie zawdzięcza
polskim sąsiadom, aryjskim papierom i ogromnej determinacji.
W Mielcu małżeństwo mieszka dość krótko. W lecie 1946
roku rodzi im się córka Blima (imię otrzymuje po zamordowanej matce Heleny) i
już w listopadzie przeprowadzają się do Krakowa, najpierw na ulicę Estery, na
krakowskim Kazimierzu, potem mieszkają na ulicy Powiśle. Prawdopodobnie przez
jakiś czas mieszka z nimi siostrzenica Heleny, Anna Amsterdam, półsierota, córka jej
zamordowanej siostry Adeli.
Według ustnych przekazów mieszkańców wsi Ostrowy Baranowskie skąd pochodziła Helena, wyjeżdżają do Palestyny. Faktycznie, udało mi się ustalić, że rodzina wyjechała do Izraela. W 1963 roku mieszkali w miejsowości Aszkelon.
MOSES
Kolejny mielczanin z Listy Schindlera nazywał się
Moses Buchen. Mosesa Buchena odnajduję na Liście, kiedy przyglądam się jej dokładnie, po
wiadomości Piotra Jassema i odnalezieniu na niej Chaima Körbera.
Zatrzymuje się przy nazwisku BUCHEN, bo znam je doskonale. To jest właśnie kolejny
„skarb” znaleziony niejako przy okazji innych poszukiwań.
Rachela
Buchen jest jedną z osób spoczywających
na cmentarzu przy ulicy Traugutta w Mielcu, o której próbuję zdobyć informacje. Właśnie wtedy, w 2020 roku dowiaduje się o Mosesie Buchenie.
Na podstawie
dokumentów znajdujących się w Żydowskim
Instytucie Historycznym w czerwcu 2022 roku udaje mi się ustalić, że Moses był synem Racheli Buchen z domu Kampf i Izaka Buchena (co zresztą podejrzewałam wcześniej). Akty
zgonu obojga małżonków Buchen znajdują się w rzeszowskim archiwum państwowym. Moses urodził się w Książnicach pod Mielcem 15 listopada 1906 roku . W Spisie Judenratu
znajduję Mosesa Arona rolnika, żonatego. Nie mam pewności czy to ta sama osoba,
ponieważ Moses Aron wg Spisu urodził się co prawda w 1906 roku, ale 10
września, i mieszka na Sobieskiego, a nie na Sandomierskiej 35 (taki
przedwojenny adres podaje Moses w ankiecie ŻIH).
Według Spisu na ulicy
Sandomierskiej mieszkają też : Amalia urodzona 24 listopada 1912 roku i Freida
urodzona 11 maja 1914 roku. Obie stanu wolnego. Najprawdopodobniej były to
siostry Mosesa.
W czasie wojny Moses ukrywał się w
Podleszanach, stamtąd został wysiedlony do Radomyśla, potem przebywał w
Dąbrowie (Tarnowskiej – IS), obozie w Mielcu, a w 1944 roku w Wieliczce, Płaszowie, Gross
Rosen - Brynicy. W ankiecie dostępnej w ŻIH napisał, że pragnie wyjechać do
Palestyny lub Ameryki (co ostatecznie mu się udało). W obozie nosi numer 69352
i pracuje jako stolarz.
Po wojnie rejestruje się jako ocalały 8 czerwca 1946 roku w
Mielcu. Mieszkał przy ulicy Legionów 37. W ankiecie znajduje się jeszcze informacja dotycząca wykształcenia: są to 4 klasy
szkoły powszechnej, zawodu wykonywanego przed wojną: rolnik, w czasie wojny:
robotnik przy samolotach i po wojnie: kupiec.
Zwraca uwagę też
zapis: sposób przetrwania tułaczka po
miasteczkach, następnie - przystań obóz.
Dzisiaj trudno nam sobie to wyobrazić, bo obóz jest dla nas synonimem największego zła wojennego, ale w czasie wojny Żydzi często dawali łapówki celem znalezienia się w obozie pracy, bo to dawało im szansę na przetrwanie. Strategia przetrwania przez pracę stałą się dominującą. Jak wspomina w opracowaniu Dalej jest noc (Powiat Dębica) Tomasz Frydel, przekonanie, że to najbardziej skuteczna strategia wzmacniał fakt, że w powiecie znajdował się rozbudowany kompleks obozów pracy.
Powróćmy do Mosesa.
Po wojnie jest jednym z
zeznających w procesie mieleckiego zbrodniarza Rudolfa Zimmermanna (proces odbywał się w latach 1966 - 1968). Mieszkał
wówczas w Izraelu, w miejscowości Hadera. Zaznanie datowane jest na 20 sierpnia 1963 roku.
Buchen zeznał między innymi, że na dzień przed
żydowskim świętem Rosz Haszana (żydowskim Nowym Rokiem) do Mielca przybyła
grupa Niemców, nieznanych z nazwiska.
Zapamiętał (z
zastrzeżeniem, że pamięć może go zawodzić), że nosili mundury SS z czaszką i
skrzyżowanymi piszczelami na czapkach. Był pewien, że jednostka ta nie należała
do Wehrmachtu. Grupa ta w godzinach porannych otoczyła mykwę i rzeźnię, w
której znajdowała się spora grupa Żydów. Było ich kilkudziesięciu – nie
potrafił podać dokładnej liczby. Osoby te spalono żywcem. W czasie gdy płonęły
budynki, strzelano do nich, aby uniemożliwić jakąkolwiek próbę ucieczki. Moses
był wówczas przed rzeźnią. Widział wszystko z bliska.
Opisał również deportację mieleckich Żydów.
Nie był jej naocznym świadkiem, ponieważ wówczas przebywał już w Podleszanach.
Wydarzenia te opowiedziane zostały mu przez brata, Józefa (Josefa).
Informacja o bracie Józefie, jest dla mnie nowością.
Szukam zatem wiadomości o nim.
Józef był jedynym ocalałym z
rodziny Mosesa. Urodził się 10 października 1916 roku w Książnicach. Był
uczestnikiem kampanii wrześniowej (40 pułk piechoty) i znalazł się jako jeniec
wojenny w Stalagu XVII A ( Kaisersteinbruch w Austrii) jego
jeniecki numer to: 34917.
W 1942 roku, podobnie jak
jego brat znalazł się w obozie mieleckim z którego udało mu się uciec.
To właśnie matka Mosesa i Józefa najprawdopodobniej
spoczywa na mieleckim cmentarzu żydowskim przy ulicy Traugutta w Mielcu (napis
na nagrobku brzmi: „Tu leży Rachela Buchen”). W chwili śmierci miała ok 62
lata. W aktach zgonów w
rzeszowskim archiwum, jak już wcześniej wspomniałam znajduje się również akt
zgonu jej męża Izaka, lat 58, który zginął 15 lipca 1942 roku w Dąbrowie
(zapewne Tarnowskiej - IS) na skutek ran postrzałowych.
Jeszcze jedną dość
istotną informację na temat Buchena, można odnaleźć W książce Mielec 1939-1946
autorstwa Janusza Halisza i Andrzeja Krempy. A. Krempa podaje, że na mocy
dekretu z 1946 roku żydowskie działki przejmował Skarb Państwa na mocy
specjalnej ustawy o działkach opuszczonych i niemieckich. Wyjątkiem był Moses
Buchen właściciel kilku działek w okolicy cmentarza przy ulicy Cmentarnej
(zapis w archiwum APRz, Urząd Wojewódzki w Rzeszowie, Zespół 1258, sygn.
1769, " nieruchomość opuszczona „Złotniki”, cmentarz pożydowski, właściciel Moses
Buchen").
HELENA I LORE
Helena Geminder, urodzona
15 maja 1901 roku (na Liście Schindlera widnieje błędna data urodzenia), tuż
przed wojną, w 1938 roku przyjechała wraz z rodziną do rodzinnego miasta jej
męża Yedidie (w Spisie Judenratu figuruje jak Didie Israel) z
niemieckiego Halle. Jedna z ich dwóch córek miała na imię Lore (według
dokumentów dostępnych w ŻIH urodzona 9 stycznia 1923, ale w powojennym
wywiadzie złożonym dla Shoah Foundation podawała, że urodziła się w 1926 roku) i to właśnie ona wraz z matką
znalazły się na Liście Schindlera.
Przedwojenna
przeprowadzka rodziny do Mielca podyktowana była pogarszającą się sytuacją Żydów w
Niemczech. W powojennym wywiadzie Lore wspomina to nawet jako deportację.
W Mielcu
rodzina mieszkała przy ulicy Lelewela. Ojciec Didiego, Chaim wybudował przy
ulicy Sandomierskiej dom (dzisiaj ulica Sandomierska 15), w którym usytuowany
był sklep. Sklep ten po śmierci ojca prowadził Didie z żoną i matką. W Niemczech rodzina była dobrze sytuowana, przyjeżdżając do Mielca przeżywają szok. Warunki mieszkaniowe są złe. Sztetl jest biedny, większość zamieszkałych w nim Żydów jest biedna. Nieliczni to lekarze, prawnicy. Matka i córki nie znają języka. Lore zapamiętała spalenie synagogi. Nie była świadkiem wydarzenia, ale słyszała krzyki i czuła swąd. Nie potrafiła podać liczby ofiar, ale twierdziła, że było ich ok. 40. Nie mogą uwierzyć, że Niemcy byli zdolni do czegoś takiego. Ze strachu przez długi czas nie wychodzą na zewnątrz.
Jak większość mieleckich Żydów rodzina została w dniu 9 marca 1942 roku deportowana do dystryktu lubelskiego. Lore pamięta, że matka kazała ubrać im na siebie tak dużo sukienek, jak tylko dadzą radę. Znaleźli się w obozie w Sosnowicy. Warunki w nim były bardzo złe.
Dzięki wstawiennictwu
szwagra Didiego, Reuwena Kurza, członka
mieleckiego Judenratu, Geminderom udało się wydostać z obozu i zamieszkali w
Radomyślu Wielkim. Kiedy doszło do deportacji Żydów z Radomyśla (lipiec 1942
roku), znaleźli się w getcie w Dębicy. Likwidację getta rodzina przetrwała
znowu dzięki pomocy Kurza, który zamurował ich na jednym ze strychów.
Lore jednak nic nie wspomina o Radomyślu, być może nie pamiętała już, że na drodze ich tułaczki, znalazło się i to miasto.
Kolejnym miejscem
pobytu rodziny był ponownie Mielec. Pierwsza do Mielca dostaje się 13 - letnia Irene, siostra Lore, która odbywa samotną podróż pociągiem. Po wielu perypetiach znajduje schronienie u wysiedleńców z Poznania, Orłowskich.
Ukrywa się tam aż do końca wojny.
Didie, jego siostra
Feige i jej córka Estera udali się do Czekaju koło Mielca, w nadziei, że będą
mogli legalnie pracować. Zadenuncjowani przez Żyda Kapłana, zginęli
rozstrzelani przez Niemców. Helena i Lore zostały przetransportowane z Dębicy
do Płaszowa. Tak w swojej książce Sztetl Mielec losy rodziny opisuje Andrzej Krempa. Ponieważ ten fragment książki opiera się głównie na wspomnieniach Irene, być może ona po wielu latach nie pamiętała dokładnego przebiegu wydarzeń.
Zresztą oddzieliła się od rodziny jako pierwsza.
Lore Smith (Geminder), w powojennym wywiadzie wspomina, że tydzień po Irene, to ona wyrusza w drogę wraz z siostrą Kurza, Chane. Dostają się do obozu na Czekaju. Dopiero potem przybywa Didie ze swoją siostrą i jej córką.
Wtedy dochodzi do tragedii. Ojca morduje Rudolf Zimmermann, kolonista z Czermina, który wsławił się okrutnymi zbrodniami. Niemiec znał Didiego z czasów przedwojennych. Lore była w szoku, ponieważ jeszcze
przed wojną Rudolfa wiązały jakieś stosunki handlowe z matką Didiego, Mindlą,
był też częstym klientem sklepu Geminderów. Znali się.
Wg wspomnień Lore, trafiła ona do obozu
mieleckiego. Po tym "pobycie" została jej pamiątka w postaci tatuażu (litery KL) na przedramieniu.
Z Mielca
Lore, jak wielu innych więźniów trafiła do Płaszowa i tutaj po dwóch
latach rozłąki ponownie spotyka się ze swoją matką. Taka jest wersja wydarzeń wg Lore. Twierdzi, że wtedy kiedy ona wyruszyła do Mielca, matka pozostała w gettcie w Dębicy i tam pracowała. Ułatwiły jej to umiejętności stenotypistki.
W Płaszowie Helena również pracowała w biurze jako stenotypistka. Była traktowana jak Żydówka niemiecka,
nigdy bowiem nie nauczyła się polskiego, nie mówiła też w jidysz. Lore również pracowała w biurze, w którym pracowała matka. Myła podłogi.
Mieszkają w tym samym baraku Helena nosiła numer obozowy 76265, młodziutka
Lore, nosiła numer obozowy 76266, przy
jej nazwisku na Liście widnieje zawód: blacharz.
W Biurze,
Helena poznaje Niemców o nazwiskach: Stern i Pamper, dzięki którym ona i jej
córka znalazły się na Liście Schindlera.
Z
Płaszowa pod koniec 1944 roku Helena i Lore trafiają do obozu Auschwitz –
Birkenau wraz z 300 innymi kobietami. Lore wspomina, że myślała, że czeka je już tylko śmierć, zostały bowiem zapędzone do łaźni, ale w łaźni z pryszniców poleciała…
woda. Wcześniej mówi matce, że gdyby chciano je rozdzielić podczas selekcji, nie zgodzi się na to.
Bardzo
podobnie wspomina to Marian Turski w swojej książce „ XI. Nie bądź obojętny. ”.
Kiedy trafia do Auschwitz – Birkenau ma w pamięci raport BBC, który dość
szczegółowo opisywał co czeka więźniów za drutami obozu. Wie co oznacza łaźnia.
Widzi przed sobą ogromny budynek z wielkim kominem. Zostają wszyscy do niego wpędzeni. On, z najgorszymi przeczuciami. Muszą się rozebrać. Następuje
strzyżenie tępymi żyletkami, broczą krwią, polewają ich lizolem, pojawia się
ból i żar całego ciała, wszyscy krzyczą, poza nim, bo w tym momencie on zdaje
sobie sprawę, że znalazł się w prawdziwej łaźni i przynajmniej „na teraz”
wygrał życie.
Podczas
pobytu w Birkenau Lore ciężko zachorowała na dezynterię. Po kilku tygodniach
wyjedżają do Brynicy (Brunnlitz). Tam warunki były zdecydowanie korzystniejsze,
więźniowie dostawali lepsze jedzenie,
praca był lżejsza. Lore ma okazję widywać Schindlera i jego żonę. 8 maja 1945 roku obóz zostaje wyzwolony przez
Rosjan. Kobiety wyjeżdżają jednak 15 maja, bo wtedy dopiero dostają dokumenty na wyjazd do Krakowa.
Lore jedzie do Mielca po siostrę, ale jej tam nie zastaje. Okazuje się, że Orłowscy są już w Poznaniu wraz z Irene. Lore po kilku tygodniach wyrusza w drogę po siostrę.
Orłowscy są zdecydowani zaadoptować dziewczynkę, gdyby nie przeżył nikt z jej rodziny.
Irenę przyzwyczajona już do swoich opiekunów, nie chce wracać z siostrą.
W końcu Lore udaje się ją przekonać i wracają do matki.
Przez Pragę kobiety, dostają się jako DP (Displaced Persons) do Niemiec, do swojej rodziny we Frankfurcie, potem zaś wyjeżdżają do Stanów Zjednoczonych. Pierwsza wyjeżdża Irene z transportem dzieci. Lore nie może wyjechać aż do 1950 roku, ponieważ choruje i przebywa w sanatoriach.
Helena w 1949 roku poślubia swojego owdowiałego szwagra Henricha Padawera i wyjeżdżają do USA.
Lore w Stanach Zjednoczonych wychodzi za mąż za Hymana Smitha. Zamieszkują w Kalifornii. Rodzą im się córki : Sandy i Suzie.
Irene (po mężu Eber), po wojnie studiowała w USA język chiński i literaturę, a następnie pracowała na
Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. Była cenioną naukowczynią.
Tłumaczyła na język
chiński między innymi Biblię. We wrześniu 1980 roku odwiedziła Mielec, a w 2004
roku opublikowała swoje wojenne wspomnienia (The choice: Poland, 1939 - 1945). Zmarła w 2019 roku.
.
Irene EberWe wspomnianym wywiadzie, Lore twierdzi, że film Spielberga nie oddaje w pełni grozy tamtych dni. Rozumie to.
Wojenne wspomnienia dla wielu ocalałych są tak bolesne, że nie chcą do nich powracać.
Kiedy Irene opisuje deportacje Żydów z Mielca towarzyszy jej taka refleksja:
Zrabowano nam jakiekolwiek wskazówki dotyczące naszego
wcześniejszego życia, a jednak wierzyłyśmy my, zbałamucone istoty ludzkie, że
na końcu podróży wrócimy do jakiejś formy normalnego życia. Bogaci i biedni,
młodzi i starzy, dobrzy i źli, szczerzy i fałszywi – wszyscy mieli tylko jeden
cel: do końca jazdy pozostać przy życiu4.
Niektórym z tych, których pociąg
powiózł do Płaszowa, udało się zrealizować ten jeden najważniejszy cel:
zachować życie i mogli swoją ziemską podróż kontynuować.
Byli jednak
nielicznymi. Wybrańcami.
Wybrańcami Oskara
Schindlera. Wśród nich jest trzech mielczan i dwie mielczanki. Czy to wszyscy?
Czy może na tej liście jest ktoś jeszcze kto pochodził z Mielca?
SZULIM
17 stycznia 2023 roku – uzupełnienie
Kiedy kończyłam pisać tekst o mieleckich Żydach Schindlera, napisałam, że na Liście znalazło się trzech mielczan i dwie mielczanki. Czy to wszyscy?
Niewiele
czasu upłynęło od tamtego momentu i okazało się, że "odnalazła się" kolejna osoba. Co
prawda Szulim Holländer, bo to o nim mowa, nie urodził
się, podobnie jak i inni bohaterowie mojego tekstu, w Mielcu, ale z informacji,
które pozyskałam z Żydowskiego Instytutu Historycznego wynika, że 26 czerwca
1941 roku został wysiedlony ze swojego gospodarstwa w Trzcianie, gdzie
mieszkał, właśnie do Mielca.
Szulima na Liście Schindlera odnalazł Andrzej Krempa.
Źródło Internet, lista Schindlera
W obozie pracował jako cieśla.
Szulim (Shalom) urodził się 8 lutego 1906 roku w Trzcianie.
Był synem Markusa (Mordechaja) Amsterdama (urodzonego w 1870 roku) i Tauby (Tovy)
z Holländerów (urodzonej w 1875 roku w Dąbrowie Tarnowskiej). Szulim najczęściej
posługiwał się nazwiskiem matki, ale zdarzało się, że używał również nazwiska
AMSTERDAM. Jego brat Nathan, który wyjechał przed wojną do USA i osiadł w New
Jersey, posługiwał się właśnie nazwiskiem ojca, Amsterdam. Prawdopodobnie rodzice nie zarejestrowali
ślubu w magistracie. Zawarli ślub
rytualny w obecności rabina. Takie
sytuacje zdarzały się wśród Żydów często, stąd dzieci z takich związków, traktowane były przez władze jako nieślubne i nosiły nazwiska matek.
Szulim żeni się z pochodzącą z Trzciany Cerlą z domu Feuer urodzoną 18 listopada 1904 roku. W Trzcianie przed wojną mieszkają żydowskie rodziny: Feuerów, Amsterdamów, Holländrów, Brennerów. Cerla to szwagierka Leiba (Zygmunta) Süssela Feuera, który po wojnie zostaje Prezesem Żydowskiej Kongregacji Wyznaniowej w Mielcu. Leib Sussel poślubił jej siostrę Debore.
Szulim i Cerla dochowają się piątki potomków. Ich dzieci to: Ptakhia
(urodzona 5 października 1932 roku), Etla (urodzona 28 maja 1935 roku), Ita
(urodzona 10 lutego 1939 roku), Gitla (urodzona w 1939 roku) i Nissen Motel
(urodzony 20 lipca 1937 roku).
Nadchodzi 9 marca 1942 roku. Szulim trafia do obozu przy
Flugzeugwerk Mielec. Przez cały okres funkcjonowania obozu, pracuje. Jego głównym
zajęciem jest rozwożenie kawy dla pracowników fabryki.
Kolejne obozy....tu pojawiają się te same nazwy, jak u innych bohaterów tego
tekstu: Wieliczka, Płaszów, Brunnlitz. Jego numer obozowy to 69073.
Dzięki Schindlerowi Szulim ocaleje. Niestety traci w Holokauście całą rodzinę.
Jego żona i dzieci w dniu 9 marca znaleźli się w jednym z hangarów
na mieleckim lotnisku, po czym zostali wywiezieni do któregoś z gett
przejściowych. W swoich powojennych relacjach Szulim wspomina, że byli w Bełżcu,
ponieważ w 1942 roku dostaje kilka listów od żony właśnie z tego miasta. Andrzej Krempa twierdzi
jednak, że to nie mógł być ten obóz. Bełżec bowiem oznaczał śmierć, a im udało się wrócić ze wschodnich terenów Polski. Prawdopodobnie
obozem tym był Cieszanów, oddalony od Bełżca o 28 kilometrów, lub Bełz (do tego
obozu również byli deportowani mielczanie).
Udaje mi się potwierdzić, że rodzina została wywieziona do Bełzu. Ich nazwiska znajdują się na liście wywozowej.
Cerli Holländer udaje się uciec z obozu i wyjechać z dziećmi do Tarnowa, do siostry
Szulima. Ta ucieczka jednak nie uratowała nikomu z rodziny życia. We
wrześniu 1943 r. getto tarnowskie pod nadzorem Hauptsturmführera
SS Amona Goetha, komendanta obozu w Płaszowie - zostało zlikwidowane. Żona i dzieci Szulima
zostają wywiezieni do Auschwitz, z którego już nie powrócą.
Cerla i Szulim, archiwum rodzinne Howarda Dormana
Rodzice Szulima giną w dniu
9 marca 1942 w drodze do Chorzelowa. Zostali pochowani w mogile
zbiorowej, przy dzisiejszej ulicy Wspólnej/ Świerkowej. Taką informację
otrzymuje Szulim od Żydów przebywających w hangarze, którzy tamtej nocy z 9 na 10 marca 1942 roku, grzebali rozstrzelanych starców i chorych.
Po latach wspomina, że posiada zdjęcie grobów.
Dzisiaj odwiedzając mogiłę zbiorową na ulicy Wspólnej, można
zobaczyć nagrobek Tauby i Markusa Amsterdamów. Niestety nieczytelne są już ich
imiona. Na szczęście zachowało się zdjęcie sprzed wielu lat, gdzie te imiona są
widoczne.
Tauba i Markus, zdjęcie archiwum rodzinne Dany Raquel Simons.
Zdjęcie: Stanisław Wanatowicz
Po wojnie Szulim wraca na jakiś czas do
Mielca i mieszka w kamienicy przy ul. Sandomierskiej 41. Rejestruje się w Centralnym Komitecie Żydów w
Mielcu w dniu 5 czerwca 1946 roku.
Podaje, że posiada rodzinę w Stanach Zjednoczonych i Anglii i chce do
niej dołączyć. Wojny nie przeżyje siostra Szulima Chaja Wiener (urodzona w 1904
roku) i jej mąż Pinkas.
Po
krótkim pobycie w Mielcu, Szulim wyjeżdża do Izraela.
W 1949 roku w Mielcu składa zeznania w sprawie Gotholda Steina, szefa mieleckiego
Werkschutzu. Wtedy podaje wiele szczegółów na temat funkcjonowania obozu w
Mielcu. Opowiada, że w czasie pobytu w obozie zachorował na tyfus, a było to w
grudniu 1942 roku. Przeżył bardzo trudne chwile, ponieważ został poddany
testowi. Tak to wspomina: Leżałem na sali
szpitalnej wraz z 70-ma Żydami osłabiony…Raz w okresie tym wszedł na salę
podwładny Steina, N. Drozd, „werkschutz” w mundurze tychże, pochodzący z
Poznańskiego ze swastyką rzekomo Polak i kazali wszystkim wstać z łóżek i stanąć
w kącie. Następnie na podstawie trzymanej listy chorych wyczytywano nazwisko i
każdy musiał przejść salę i którykolwiek tylko czując się osłabiony lub w
gorączce zachwiał, zrobiono kreskę na liście i przekreślano nazwisko owego
Żyda. Wszyscy ci skreśleni z listy wówczas na drugi dzień zostali rozstrzelani
w pobliskim lasku obok fabryki.
W 1950 r. pomaga oczyścić się z zarzutów Józefowi Padykule z
Piątkowca, który był oskarżony o działanie na szkodę ukrywających się Żydów. W
tym celu kieruje pismo do sądu apelacyjnego w którym wyjaśnia, że zarzut jest
niesłuszny. Opisuje jak Padykuła pomagał ukrywającym się Żydom.
Podobnie jak inny ocalały z Listy Schindlera, Moses Buchen, Szulim Holländer zeznaje w procesie niemieckiego zbrodniarza Rudolfa Zimmermanna.
Pierwszą obszerną relację składa w Braundschweig w dniu 14
sierpnia 1963 roku. Mieszka wtedy w Izraelu w miejscowości Kfar-Haroe. Opisuje w
niej najważniejsze wydarzenia dotyczące społeczności żydowskiej od momentu
wybuchu II wojny światowej, między
innymi spalenie synagogi, mordy z dnia
9 marca 1942 roku. Obszerne relacje dotyczą funkcjonowania obozu przy Flugzeugwerk Mielec: Po
egzekucji [9 marca 1942 r. – przypis A.K.], powierzono Żydom pochówek w zbiorowym
grobie. Mam pamiątkowe zdjęcie przedstawiające grób moich rodziców. Tych
rozstrzelanych Żydzi musieli zanieść do grobu. Wielu ludzi jeszcze żyło. Nie
można było udzielić im pomocy, bo Niemcy stojąc obok, nie pozwalali tym ludziom pomóc ani ukryć ich. Więc
wkładano ich żywcem do grobu… Podam teraz opis dyrektora firmy lotniczej o nazwisku Kleinemeyer:
mały, średniego wzrostu, otyły, blondyn, wiekowy jak na tamte czasy, około 40
lat. Nosił mundur SS lub SA, dokładnie nie pamiętam. Pochodził z Bawarii w
Niemczech i mieszkał z żoną i dziećmi. Żonę znałem bardzo dobrze, spędziłem u
nich kilka miesięcy pracując w ogrodzie. On sam nie brał udziału w
rozstrzeliwaniu, ale wiem, że wydawał rozkazy ich rozstrzeliwania, a gestapo
rozstrzeliwało.
Kolejną relację składa
w maju 1965 roku. w tym samym procesie. Powtarza wszystkie swoje informacje z
okresu niemieckiej okupacji. Składa charakterystyki funkcyjnych obozu w Mielcu
i gestapo: Gotholda Stejna, Rudolfa Zimmermanna, Falerowskiego, Glammana i
innych. Podaje, że według jego obliczeń
w Lasku Berdechowskim rozstrzelano około 800 osób z obozu i z terenu Mielca, w
tym także Polaków. Ta liczba powtarzana jest w wielu innych relacjach osób,
które przeżyły mielecki obóz. Jednym z rozstrzelanych był brat żony Szulima Nathan Feurer .
Po wojnie Szulim żeni
się powtórnie. Jego żona ma na imię Ita (Ita z domu Rosenbaum, urodzona w Rzędzianowicach 20 grudnia 1923 roku, córka Izaka i Rozali).
Szulim i Ita adoptowali
córkę Halinę, którą prawdopodobnie Szulim „kupił” za krowę i świnię. Miało to miejsce
w Mielcu.
Ita, żona Szulima była wdową, ocalałą z
Holocaustu. Z adoptowaną Chają (Halinką) mieszkali początkowo po wojnie w domu
Pinii i Mojżesza Weissmanów przy ul. Sobieskiego 27 w Mielcu, potem na Sandomierskiej 41 . Na pewno mieszkali tam jeszcze w grudniu 1949 roku. zarówno Szulim jak i Ita zostali przesłuchani w sprawie śmierci Mosesa Komito i Mechela Lichtiga ( IPN rz 357/148). Szulim był wówczas rolnikiem.
Według Kazimierza
Busia, wnuka Weissmanów, który osobiście znał Szulima, Holländerowie mieli jeszcze dwóch synów
Chaima i Dubiego. Chaim często przyjeżdżał do Polski z wycieczkami młodzieży
żydowskiej. Szulim utrzymywał kontakt z rodziną Jamrozów z Mielca, którzy w czasie wojny pomagali ukrywającym się Żydom
Adoptowana córka Chaja, przeszła na judaizm i stała się ortodoksyjną Żydówką, mieszkała na przedmieściach Tel-Avivu,
później wyjechała do USA.
Podpis Szulima jako świadka w powojennym procesie przeciwko J. Ortylowi, źródło : IPN
Sprawozdanie dyrekcji mieleckiego gimnazjum, 1916, zbiory Podkarpackiej Biblioteki Cyfrowej.
Kolejne odnalezione osoby z Listy Schindlera: Jakob Leib Haller urodzony 15 sierpnia 1921 roku w Mielcu,
Feiwel Kleinmann urodzony w Mielcu 26 grudnia 1926 roku.
zdjęcie: Strona USMHMLEIB
Leib Jakub (używający również imienia Leon) urodził się w Mielcu 20 grudnia 1897 roku jako syn Leizora (Eliezera) Salpetera i Blimy Miriam (Mirli) Tanzer.
Ojciec Lieba był znaną postacią w Mielcu. Był między innymi: właścicielem fabryki octu funkcjonującej w Mielcu na przełomie XIX i XX wieku, członkiem Rady Gminnej (1901 rok) dyrektorem Unii Kredytowej zarejestrowanej w Mielcu w 1909 roku, członkiem Rady Przybocznej ustanowionej przez Austriaków na czas I wojny światowej, wziął udział w uroczystym posiedzeniu Rady w dniu 18 października 1918 roku, 29 grudnia 1919 roku został członkiem Zwierzchności Gminnej w Radzie Gminnej Miasta Mielca, jako jeden z dwóch Żydów, był tzw. asesorem (Zwierzchność składała się z burmistrza, wiceburmistrza i 5 asesorów), był również asesorem w kadencji od 1930 roku.
Według Rochelle Saidel autorki książki Mielec, Poland the shtetl that became a nazi concentration camp, Salpeter był donatorem dzieki któremu mógł powstać sierociniec dla żydowskich sierot.
Wsławił się pomocą mieszkańcom w momencie wybuchu I wojny światowej. Zamożniejsi mielczanie, w tym kilka rodzin żydowskich opuścili miasto w przeddzień zajęcia go przez oddziały rosyjskie. Salpeter oddał rodzinie Szaferów ostatni pojazd konny, który miał jego samego odwieźć do Dębicy, skąd pociągiem miał jechać dalej, na Zachód. Powóz powrócił do Mielca, ale Leizor nie zdążył uciec i został wywieziony do Rosji. Po 1916 roku zarówno Szaferowie i Salpeter znaleźli się w Mielcu.
Markus Verstandig, kóry musiał znać Leiba z czasów mieleckich, wspominał w swojej książce I rest my case, że jego brat Salo zakochał się w siostrze Leiba Racheli Salpeterównej.
Oto fragment wspomnień Marka:
Pierwszą miłością Salo było Ruchcia Salpeter, córka Eliezera Salpetera,
który zajmował się między innymi sprzedażą na region piwa z Okocima. To był
inteligentny człowiek, który zasiadał w żydowskiej gminie i radzie miasta .
Pomimo jego bogactwa i umiejętności, matka była bardzo rozczarowana.
Po pierwsze małżeństwo powinno być zaaranżowane. Młoda żydowska para nie
mogła się angażować w zaloty bez swata (swatki). Ale najbardziej przeszkadzał
jej status Eliezera. W Mielcu wciąż byli ludzie, którzy pamiętali, że jako
chłopiec pasł krowy.
A matka była uparta i postawiła na swoim i sprawa się zakończyła.
Leib posiadał bardzo liczne rodzeństwo. Byli to: Jehuda urodzony 11 lutego 1882 roku, Necha (po wojnie używająca imienia Natalia) po mężu Tuchfeld urodzona 20 kwietnia 1890 roku w Mielcu (przeżyła wojnę w ZSRR, tuż po wojnie mieszkała w Krakowie), Jakob urodzony 21 sierpnia 1893 roku, prawnik, mąż Lieby (Loli) z domu Reich, w czasie wojny przebywał we Lwowie, został zamordowany podczas likwidacji lwowskiego getta, Chaja urodzona w 1894 roku, nie przeżyła wojny, wspomniana już Rachela urodzona 25 stycznia 1903 roku, po mężu Kochane (vel Kohn), zamieszkała po wojnie w Wałbrzychu, Gołda po mężu Ehrenreich (również przeżyła wojnę i mieszkała w Krakowie), Reizla używająca po wojnie imienia Rozalia, po mężu Weinberger urodzona 9 grudnia 1887 roku w Mielcu (przeżyła wojnę w ZSRR, po wojnie mieszkała w Krakowie).
Wojnę przeżyła również bratanica Leiba córka Jehudy urodzona w Chrzanowie 13 października 1908 roku Salomea (Alicja) Salpeter.
Po wojnie mieszkała wraz z Leibem w Krakowie. Potem wyjechała z Polski.
Na liście Schindlera znalazłam nazwisko jej przyrodniej siostry Debory Lipschitz (nazwisko po pierwszym mężu), po wojnie nazywała się Dorota Schlachet (kobiety miały wspólną matkę Wiktorię z domu Klein, po drugim mężu Seifman (Wiktoria czyli bratowa Leiba również przeżyła wojnę w ZSRR).
Leib był uczniem mieleckiego
gimnazjum, potem został magistrem farmacji. Studiował na Uniwerystetcie Jagiellońskim (w roku 1918/1919 prawo, 1919/1920 filozofię, farmację w 1921/1922).
Na tej samej uczelni studiował jego brat Jakub (prawo i filozofię) oraz bratanek Juda Juliusz: filozfię, prawo i nauki polityczne oraz bratanica farmację.
Zamieszkał w Krakowie, gdzie był współwłaścicielem Apteki pod Złotym Orłem przy ulicy Krakowskiej 9.
Przed wojną mieszkał przy ulicy Jasnej 8
Zdjęcie: genealogia.indexer.orgzdjęcie pochodzi z książki Katarzyny Zimmerer Kronika Zamordowanego świataAktywnie działał w Organizacji
Syjonistycznej Małopolski i Śląska. W relacji złożonej po wojnie wspominał, że
był Prezesem Komisji Palestyńskiej na terenie Małopolski i Śląska.
Był członkiem gminy wyznaniowej
żydowskiej w Krakowie i od początku wojny bardzo czynnie włączał się w pomoc biednym
Żydom.
Katarzyna Zimmerer w książce Kronika
Zamordowanego Świata cytuje A. Bibersteina, który tak wspomina Salpetera:
Wielki optymista, przepowiadał rychłą klęskę Niemiec i odzyskanie wolności.
Pełen wiary w lepszą przyszłość, biegał niestrudzenie, zawsze uśmiechnięty, za
potrzebami swych podopiecznych. Znajdował duże zadowolenie w niesieniu pomocy
potrzebującym.
Wokół niego skupiła się duża
grupa młodych osób, która starała się nieść pomoc potrzebującym.
Współpracował z Radą Żydowską od
początku jej istnienia a od początku 1940 roku stał się jednym z jej członków
(28 listopada 1939 roku wyszło zarządzenie zgodnie z którym w gminach żydowskich
liczących ponad 10 tysięcy członków Judenrat musiał składać się z 20 osób i
wówczas Leib dołączył do Rady).
Przejął wtedy nadzór na
kuchniami ludowymi, których było w Krakowie kilka. W Radzie odpowiadał za
Wydział Opieki Społecznej.
Jakość posiłków znacznie się
wtedy poprawiła.
Wiosną 1940 roku gmina żydowska
starała się o pozwolenie na wypiek mac, niestety bezskutecznie. Gmina dostała
jednak zgodę, aby delegacja Żydów wyjechała po macę do Rumunii i na Węgry.
Salpeter był jednym z członków delegacji. Zostali jednak zawróceni z Wiednia.
W październiku 1940 roku po
aresztowaniu kilku członków Judenratu utworzono Tymczasowe Prezydium Rady, w
skład którego wszedł Leib Salpeter.
W kwietniu 1941 roku nadal kierował wydziałem Opieki Społecznej:
Na moje wielokrotne zapytanie,
dlaczego nie uciekł z getta, odpowiadał mi, że choćby miał sposobność i mógł to
uczynić, to nigdy tego nie zrobi. Zostanie ze wszystkimi do końca. Tego co
postanowił, dotrzymał. Został i przetrwał – przeżył kleskę niemiecką –
wspominał Tadeusz Pankiewicz, o czym pisze Katarzyna Zimmerer.
Zorganizował Komitet Obywatelski,
do którego należały osoby o poważnej pozycji społecznej i mentalnej, gotowe do
poświęcenia wolnego czasu na działalność dobroczynną. Komitet starał się pozyskiwać
środki finansowe, organizował zbiórki na węgiel i pożywienie.
Leib zajmował się także sprawami
finansowymi Zakładu Sierot Żydowskich przy Dietla 62.
3 czerwca 1942 roku Lieb Salpeter
wszedł do Zarządu Judenratu.
Jego obszerna relacja znajdująca się obecnie w zbiorach Żydowskiego Instytutu Historycznego, przedstawia czas wojny w
Krakowie (getto, płaszowski obóz). Jest dostępna w języku polskim na stronie
Instytutu Yad Vashem.
W obozie w Płaszowie Leib nosił numer
69282.
Został wpisany na Listę
Schindlera. W ten sposób dostał się do Brunllitz.
Markus Verstandig w swojej książce I rest my case zaprezentował fragment wspomnień Leona Salpetera:
O Schindlerze słyszałem już w obozie w Płaszowie. Każda historia brzmiała jak legenda. Począwszy od życzliwości wobec Żydów pracujących w fabryce emalii. Kiedy fabrykę likwidowano, a ludność przeniosła się do Płaszowa, Schindlerowi nie pozwolono kontynuować działalności i postanowił ratować swoich Żydów. Znalazł opuszczoną fabrykę w Brunnlitz skąd pochodził, i zaproponował, że przekształci ją w zakład zbrojeniowy, jeśli otrzyma niezbędnych pracowników. Po wielu próbach uzyskał pozwolenie. Na liście robotników znaleźli się nie tylko ci, którzy pracowali w jego fabryce, ale także kolejnych 700 mężczyzn i 300 kobiet z Płaszowa. Kiedy jeden z jego pracowników – nieżyjący już Benker – zaproponował umieszczenie mnie na liście do Brunnlitz, Schindler zapytał go, kim jestem i jakie będą moje możliwości w fabryce. Benker odpowiedział, że Salpeter był dobrym księgowym. Na to Schindler powiedział: „Salpeter jest prawdopodobnie lepszym syjonistą niż księgowym, ale i tak umieść go na liście.”
Mark wspomina również, że w powieści Thomasa Keneallego Schindler’s Ark Leib Salpeter jest przywoływany jako człowiek, który daje Schindlerowi pismo do Światowego Kongresu Żydów.
Siostra żony Marka Lieba (Lola) Reich była żoną brata Leona, Jakuba, sznowanego prawnika i wśród Żydów i Polaków.
Na stronie https://www.jewishgen.org/yizkor/schindler/sch022.html
znalazłam informacje dotyczące zdarzeń w obozie w Brunllitz do którego byli
przewiezieni Żydzi z fabryki Schindlera. Pojawia się tam nazwisko Salptera:
Punkt kulminacyjny strachu
nastąpił, gdy do obozu przybył samotny żołnierz na koniu i udał się
bezpośrednio do biura komendanta, aby dostarczyć rozkaz likwidacji obozu. Jako
pierwszy ujawnił treść tego tajnego komunikatu Mietek Pemper, pełniący funkcję
urzędnika Komendanta. Wszyscy młodzi, chorzy i starzy mieli zostać natychmiast
„przesiedleni” (zabici). Do likwidacji obozu pozostało jedynie 10 procent
robotników. Schindler uznał, że czekanie dobiegło końca i priorytetem jest
pozbycie się komendanta SS Leipolda. Z pomocą Leiba Salpetera (69282),
syjonisty i chemika z Galicji, upili Leipolda, a następnie Schindler udzielił
mu lekcji rzucania granatów ręcznych na nieużytki na tyłach obozu. Eksplozje
wywołały panikę u osób znajdujących się w pobliżu (…)
Jedną z ostatnich czynności, które Schindler miał
wykonać i którymi dzielił się ze swoimi żydowskimi pracownikami, było wydanie
każdemu kawałka sukna ze sklepu tekstylnego przędzalni. Stern i Salpeter
rozdawali wódkę i papierosy, które Schindler uważał za artykuły pierwszej
potrzeby. Pożegnano ostatnie osoby i grupa Schindlera odjechała w konwoju.
Oskar był przebrany za więźnia żydowskiego i miał przy sobie pierścionek,
dokumenty referencyjne napisane w języku hebrajskim oraz jeden duży diament,
który ukrył na przednim siedzeniu samochodu. Podróż przeprowadziła ich przez
panikę wycofujących się Niemców i partyzantów kontrolujących drogi. Zatrzymani
przez rosyjski patrol zostali pozbawieni zegarków. Na późniejszym punkcie
kontrolnym, gdzie spędzili noc, stracili cały swój majątek, a ich pojazdy zostały
uszkodzone nie do naprawienia.
8 maja 1945 roku, w dniu zakończenia II wojny światowej, żydowscy pracownicy fabryki w Brünnlitz wręczyli Oskarowi
Schindlerowi list z wyrazami najszczerszej wdzięczności.
My, niżej podpisani Żydzi z Krakowa, […] pracowaliśmy w
fabryce zarządzanej przez Oskara Schindlera od 1942 roku. […] W okresie, gdy
pracowaliśmy w jego fabryce, robił wszystko, co było w jego mocy, aby uratować
życie tak wielu Żydów, jak to było możliwe, nie zważając na niezliczone
trudności […]. W jego fabryce […] nie wydarzył się żaden wypadek śmierci z
przyczyn innych niż naturalne. […] Nasza grupa składa się z 1100 osób – 800
mężczyzn i 300 kobiet. Wszyscy robotnicy żydowscy, którzy byli więźniami obozów
koncentracyjnych w Płaszowie, Gross-Rosen i Auschwitz, wyrażają w tym miejscu
płynące z głębi serca podziękowanie dla dyrektora Schindlera. Podkreślamy, że
koniec wojny możemy oglądać tylko dzięki jego wysiłkom.
List został podpisany przez: Itzhaka Sterna, Abraham Bankiera, Leiba Salpetera, Dawid Schlaga, Natana Sterna oraz Chaima Hilfsteina. Opisywali oni ze szczegółami przeniesienie fabryki do Brünnlitz,
nazywając tę operację czymś co było absolutnie wyjątkowe biorąc pod uwagę teren całej Rzeszy.
List miał pomóc Schindlerowi, podpisujący go zwracali się do tych, którzy przeczytają ich oświadczenie, aby udzielili Schindlerowi wszelkiej pomocy, ponieważ poświęcił on swój majątek, aby ratować Żydów. List miał więc również pełnić funkcję glejtu dla Rosjan i Amerykanów. Schindler z uwagi na to, że stracił cały swój majątek po wojnie szukał pomocy w organizacjach żydowskich. Bazując na doświadczeniach „swoich” Żydów próbował rozpocząć nowe życie w Bawarii. Żył wówczas w dużej biedzie. Poprosił więc uratowanych przez siebie Żydów o pomoc. 5 października 1946 roku na prośbę Mietka Pampera Leib Salpeter napisał list do organizacji żydowskich na terenie RFN z prośbą o pomoc dla Schindlera.
Po wojnie Leib Salpeter zarejestrował się w Komitecie Żydowskim
w Krakowie 1 września 1946 roku.
Mieszkał w Krakowie najpierw przy ulicy Dwernickiego
6/8, a potem przy ulicy Karmelickiej 56.
Adres krakowski posiadał na pewno jeszcze w 1949 roku.
22 kwietnia 1946 roku ożenił się z Ernestyną Schrager urodzoną w 1903 roku (później używała imienia Elżbieta).
W 1945 roku był jednym z polskich
delegatów na Kongres Syjonistyczny w Londynie.
Ostatecznie wyjechał z Polski. Zmarł w Tel
Awiwie w 1970 roku, jego żona zmarła w 1987 roku.
OSIAS
Osias Rubin (w dokumentach znajdujących się w
Żydowskim Instytucie Historycznym występujący również pod imieniem Oskar) urodził się w Mielcu 13 lipca
1914 roku (w jednym z dokumentów miesiąc urodzenia to sierpień). Data 13 lipca
widnieje na stronie Instytutu Pamięci Narodowej, data 13 sierpnia znajduje się na jednym z dokumentów
znajdujących się w bazie Arolsen.
Był synem Johene Rubina i Hindy Langsam.
W 1940 roku mieszkał w Mielcu przy ulicy Rynek 1. Przy
jego nazwisku wpisano zawód: robotnik.
Nie był żonaty.
Mieszkał z nim Juda Rubin urodzony 15 grudnia 1912
roku, brat. Juda był talmudystą.
W Spisie Judenratu znajduje się również Hinda Rubin
urodzona 7 marca 1897 roku, zamieszkała
przy ulicy Sobieskiego 406, żona Lesora Weissbluma (prawdopodobnie chodzi o
matkę Osiasa, która być może była wdową i wyszła ponownie za mąż). Jej data
urodzenia co prawda wskazuje na to, że musiałby zostać matką bardzo wcześnie,
ale w spisie Judenratu często w datach urodzenia znajdują się błędy).
Osias był więźniem obozu
mieleckiego, potem obozu w Płaszowie z numerem obozowym 69373.
Następnie jak wszyscy Żydzi
umieszczeni na Liście Schindlera stał się więźniem obozu Gross Rosen-Brunnlitz.
W obozie pracował jako stolarz.
Po wojnie zarejestrował się w Mielcu w Komitecie Żydowskim 15 sierpnia 1945 roku i w
Krakowie 1 września 1946 roku.
Mieszkał w Krakowie przy ulicy Stradomskiej
10.
W Archiwum Arolsen znajduje się dokument (data dokumentu to 4 lipca
1953 roku) z którego wynika, że mieszkał w Zelisheim, dzielnicy Frankfurtu nad
Menem. Prawdopodobnie mieszkał tam już w 1948 roku. Chciał wyjechać do Palestyny.
Arolsen archives
JAKOB
Jakob Leib Haller urodził się 15 sierpnia 1921 roku w Mielcu (według danych z archiwum Arolsen i Spisu
Judenratu). W Ankiecie wypełnianej po wojnie podczas rejestracji w komitecie żydowskim w Krakowie
podał, że urodził się w 1928 roku (ankieta dostępna w Żydowskim Instytucie
Historycznym).
Był synem Mosesa (urodzonego 15
lipca 1894 roku) i Sary z domu Brodt (urodzonej w 10 września 1893 roku). Rodzina mieszkała w
Mielcu przy ulicy Synagogi. Moses był kupcem.
Moses, Sara i ich syn Jakob w 1940 roku bez wątpienia
mieszkali w Mielcu, ponieważ są ujęci w spisie Judenratu.
Nazwiska Mosesa, Sary oraz ich dzieci Dawida
urodzonego w 1931 roku i Cypory urodzonej w 1935 roku znajdują się na liście
wywozowej (marzec 1942 roku) do Sosnowicy. Prawdopodobnie zginęli w którymś z obozów zagłady. Według danych znajdujących się na stronie Instytutu Yad Vashem (świadectwo wypełniała wnuczka Hallerów) był to Majdanek.
Kiedy rodzina została deportowana, Jakob mający wówczas 21 lat, stał się więźniem mieleckiego obozu.
Stąd został przewieziony do Płaszowa (numer obozowy 68916, pracuje jako stolarz) |
i dzięki
Schindlerowi trafia do obozu w Brunnlitz. Dzięki temu ocaleje.
Po wojnie rejestruje się w komitecie Żydowskim
w Krakowie, w styczniu 1946 roku. Mieszkał wówczas przy ulicy Stradomskiej 10.
Na karcie nazwanej D.P.
registraion record znajdującej się w archiwum Arolsen jako kraj przeznaczenia zapisana
jest Palestyna. Nie wiem czy tam ostatecznie wyjechał, podejrzewam, że jednak
wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Jedno ze świadectw dostępnych na stronie Instytutu Yad
Vashem wypełnia bowiem Cypora Haller Parlman (przypuszczam, że córka Jakoba, ponieważ był chyba jedynym ocalałym z rodziny, podpisująca się jako wnuczka Mosesa Hallera i Sary, imię Cypora wskazuje, że nadane jest ku
pamięci siostry Jokoba) zamieszkała w Brooklynie.
Z karty dostępnej w Archiwum Arolsen można dowiedzieć się również, że przebywał po wojnie w Bawarii, w mieście Landsberg.
FEIWEL
Feiwel Kleinmann urodził się w Mielcu 26 grudnia 1926 roku w Mielcu.
Był więźniem mieleckiego obozu, skąd został przewieziony do Płaszowa. Pracował tam jako ślusarz z numerem obozowym 69645.
Po wojnie zarejestrował się w Mielcu 15 sierpnia 1945 roku (dane te pochodzą z książki Andrzeja Krempy Sztetl Mielec. Z Historii mieleckich Żydów).
Potem wyjechał do Krakowa, gdzie zarejestrował się 1 sierpnia 1946 roku, mieszkał wówczas na ulicy Stradom 10.
Według Andrzeja Krempy, wyjechał do Palestyny.
Niestety nie udało mi się dowiedzieć nic więcej na temat Feiwela.
Tekst: Izabela Sekulska
Autorem fragmentu tekstu, który dotyczy Szulima Hollandera jest Andrzej Krempa, opracowanie i edycja: Izabela Sekulska
Tekst ten jest wyłączną własnością autorów, korzystanie i cytowanie tekstu jest możliwe wyłącznie za podaniem źródła.
Dziękuję Bogdanowi
Urbańczykowi za pomoc w tłumaczeniu fragmentów książki Marka Verstandiga oraz
za opowieść o wywiadzie, którego udzieliła Lore Smith (z domu Geminder),
dziękuję Piotrowi Jassemowi, za skarb z Listy Schindlera, dzięki, któremu dowiedziałam się o nieznanych mi do tej pory mielczanach z Listy Schindlera, dziękuję Andrzejowi
Krempie za podzielenie się fragmentami zeznań Mosesa Buchena i opracowanie fragmentu dot. Szulima Hollandera, dziękuję Stanisławowi
Wanatowiczowi za pomoc w potwierdzeniu imion rodziców Dawida Haara, dziekuję Monice Taras z Żydowskiego Instytutu Historycznego za okazaną pomoc, dziękuję Annie Brzyskiej za odnalezienie zdjęcia grobu Leiba Salpetera.
1 M. Verstandig, I rest my case, wyd.III, 2002,
Northwesteren University Press.
2 A. Krempa, Sztetl Mielec. Z
Historii Mieleckich Żydów, Samorządowe Centrum Kultury, Muzeum Getta
Warszawskiego, Biblioteka Muzeum Regionalnego w Mielcu, s. 222.
3 A. Krempa, Sztetl Mielec. Z Historii
Mieleckich Żydów, Samorządowe Centrum Kultury, Muzeum Getta Warszawskiego,
Biblioteka Muzeum Regionalnego w Mielcu, s. 380.
4 A. Krempa, Sztetl Mielec. Z Historii Mieleckich Żydów,
Samorządowe Centrum Kultury, Muzeum Getta Warszawskiego, Biblioteka Muzeum
Regionalnego w Mielcu, s. 182.
Źródła:
Centralna Kartoteka Żydów w Polsce. 1945-1951. Centralny Komitet Żydów w
Polsce. Wydział Ewidencji i statystyki 1945-1950, sygn.. 303/V/425/K6608/128740
(Chaim Korber), 303/V/425/Hbn5/101085 (Dawid Haar), 303/V/425B17411/31619 (Moses Buchen), 303/V/425/H 8013/110448 (Szulim Hollander), 303/V/425/R 12611/221410 (Osias Rubin) 303/V/425/K9624/133300 (Feiwel Klienmann),
AIŻH kopie
dokumentów tożsamości osób skierowanych do wysiedlenia, Rada Żydowska w
Krakowie, 218/37/03208/8111 (L. Salpeter),
Archiwum Instytutu
Pamięci Narodowej, Zespół SAR, syg. 353/102 (stara syg. GK225/102), Protokół
przesłuchania Szulima Holländera, k. 104.
Der
Bundesbeauftragte fur die Unterlagen des Staatssicherheitsdienstes der
ehemaligen Deutschen
Demokratischen Republik, Akta w sprawie
karnej Rudolfa Zimmermanna w Berlinie (wschodnim)
MfS HA IX/11, ZUV, 35/14, Protokół przesłuchania Szulima Holländera, s. 307-311.
Spis
Żydów, Judenrat Mielec, 1940, AP Rzeszów, zespół 572.
Akty zgonów Żydów, urząd metrykalny w Dębicy, AP Rzeszów 882, sygn.1.
Opracowania książkowe:
J. Halisz, A. Krempa Tajemnice militarne i historie wojenne, wyd. Muzeum Regionalne w Mielcu, Mielec,
A. Krempa, Sztetl Mielec. Z Historii Mieleckich Żydów, Samorządowe Centrum Kultury, Muzeum Getta Warszawskiego, Biblioteka Muzeum Regionalnego w Mielcu, s. 380.
R. Saidel, Mielec, Poland the sthtetl that became a nazi concantration camp, Gefen Publishin House, Jerusalem 2012
M. Turski, XI. Nie bądź obojętny Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2021.
M.
Verstandig, I rest my case, wyd.III, 2002, Northwesteren University Press.
Zimmerer Katarzyna Kronika zamordowanego świata. Żydzi w Krakowie w czasie okupacji niemieckiej, Wydawnictwo Literackie Kraków 2017
Dalej
jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski, pod redakcją
Barabary Engelking i Jana Grabowskiego, Warszawa 2018
Internet:
https://collections.yadvashem.org/en/documents/3732337
https://pl.wikipedia.org/wiki/Oskar_Schindler
https://www.jewishgen.org/yizkor/schindler/sch022.html
http://www.mietek-pemper.de/wiki/Rozdzia%C5%82_10:_Schindler_w_Niemczech
https://histmag.org/Wojenne-losy-Fabryki-Schindlera-23283
https://www.ofeminin.pl/swiat-kobiet/to-dla-nas-wazne/oskar-schindler
https://en.everybodywiki.com/List_of_people_saved_by_Oskar_Schindler
Instytut Pamięci Narodowej https://straty.pl/szukaj-osoby.php
Wywiad/świadectwo Lore Smith (Geminder) z dnia 28 kwietnia 1998 r. zamieszczony na stronie USC Shoah Foundation, Visual History Archives
https://vha.usc.edu/testimony/40685?from=search
BStU, MfS HA IX/11 ZUV, 35/13, Protokół przesłuchania Mosche Buchena, s. 82-88. Der Bundesbeauftragte fur die Unterlagen des Staatssicherheitsdienstesd der ehemaligen Deutschen DemokratischenR epublik, Akta w sprawie karnej Rudolfa Zimmermanna w Berlinie (wschodnim) (dalej BStU),
Zdjęcia:
Zdjęcia rodziny Geminder pochodzą z artykułu When Hitler and Schindler are the same character, Renee Ghert- Zand, The Times od Israel, 7, IV. 2013r.
Zdjęcie rodziny Haar pochodzą z książki R. Saidel, Mielec, Poland the shtetl that became a nazi concentration camp, Gefen Publishing House, 2012
Zdjęcia związane z Leibem Salpeterem pochodzą z książki Katarzyny Zimmerer Kronika zamordowanego świata i ze strony
https://yivoencyclopedia.org/article.aspx/Sommerstein_Emil
O
Helenie Korber i jej rodzinie można przeczytać tutaj:
https://maynshtetelemielec.blogspot.com/2022/06/matylda-braun-dziewczyna-ktora-dugo.html
O
mordzie chrząstowskim, w którym zginęła żona Dawida Haara można przeczytać
tutaj:
https://maynshtetelemielec.blogspot.com/2021/05/1537rok-w-mielcu-osiedlaja-siepierwsi.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz